Amerykanin odniósł się w ten sposób do dominacji brytyjskiego rywala i mimo iż specjalnie nie chciał umniejszać zasług i talentu holenderskiego zawodnika, wskazując na jego przewagę nad zespołowym kolegą Sergio Perezem, to jednak jego wypowiedź zabrzmiała prowokująco.
Nie zmienia to faktu, że po epickiej i zwycięskiej batalii z Lewisem Hamiltonem o swój pierwszy tytuł mistrzowski Max Verstappen po kolejne dwa sięgnął z niebywałą wręcz łatwością, ustanawiając nowe rekordy wszech czasów w liczbie zwycięstw.
W sezonie 2024 Holender jest na dobrej drodze do sięgnięcia po swój czwarty z rzędu tytuł po tym, jak w pierwszych sześciu wyścigach udało mu się wygrać cztery razy.
Zak Brown skorzystał z okazji, aby ponownie uderzyć w Red Bulla. Kilka dni temu Amerykanin podjął temat odejścia Adriana Neweya, twierdząc, że nie on jeden chce uciec z Milton Keynes. Zarządzający McLarena dodał, że widzi to po liczbie CV jakie krążą po padoku.
Teraz Brown uderzył w głównego kierowcę mistrzowskiej ekipy, sugerując, że ten nie mógłby tak wygrywać, gdyby nie miał do swojej dyspozycji bolidu Red Bulla.
W podcaście Beyond the Grid Amerykanin został zapytany czy wolałby gwiazdora kierowcę, czy projektanta, na co odparł bez większego zastanowienia: “Ostatecznie potrzeba ich obu.”
“Nie sądzę, że bez kierowcy gwiazdora wygrasz, więc potrzeba ich obu. Najpierw wszystko zaczyna się od bolidu- ludzie ciągle mnie o to pytają. To samochód czy kierowca? Odpowiedź jest taka, że obie te kwestie są ważne.”
“Określam to w ten sposób, że w stawce jest sześciu, siedmiu kierowców, którzy mogliby zostać mistrzami w Red Bullu.”
“Chociaż Max jest świetny i jest jednym z najlepszych w historii, nie sądzę, że mógłby wygrać dziś mistrzostwa świata w jakimkolwiek innym samochodzie niż Red Bull.”
“Ale z drugiej strony, gdy spojrzeć na różnicę, a przecież Sergio Perez to doskonały kierowca, który gdy ma swój dzień jest w stanie jeździć na równi z Maksem. Wystarczy spojrzeć na tę różnicę.”
“Dlatego uważam, że potrzeba obu tych składników [kierowca i projektant], gdyż Formuła 1 staje się coraz bardziej zwarta, a Max wykonuje wyjątkową robotę. Spójrzcie co dzieje się na P1, P2, P3, P4, P5.”
“Jednego dnia jesteśmy na P2, kolejnego na P5 i wszystko się zmienia. Bolidy są więc blisko siebie i wtedy to kierowca stanowi o różnicy. Potrzeba więc obu tych składników.”
Max Verstappen, który w ostatnim czasie sam znajduje się pod baczną obserwacją mediów ze względu na potencjalna możliwość kolejnego wielkiego transferu, tym razem do Mercedesa, wskazuje z kolei na to, że Brown celowo próbuje “podkręcać atmosferę” w Red Bullu.
“On na pewno chce podkręcić atmosferę” mówił Verstappen. “Jako zespół nic nie możemy poradzić na tego typu komentarze. Z jego punktu widzenia kompletnie to rozumiem, gdyż wszyscy starają się przyciągnąć do siebie naszych ludzi, ale to zupełnie normalna sprawa w świecie Formuły 1.”
“Niespecjalnie interesuję się tymi sprawami chociaż czytam nagłówki, ale nawet w nie nie klikam.”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS