Burza dotycząca Ferrari rozpętała się pod koniec lutego, gdy ogłoszono zawarcie ugody z FIA, kończące formalne dochodzenie dotyczące legalności silnika. Tajna umowa została zawarta, ponieważ federacja nie chciała kierować sprawy na drogę sądową bez posiadania jednoznacznych dowodów.
Ugoda wzburzyła oczywiście pozostałe zespoły [wyłączając te korzystające z silnika włoskiej marki]. Prezydent FIA Jean Todt w rozmowie z Motorsport.com przyznał, że chętnie ujawniłby wszystkie szczegóły, jednak wewnętrzne przepisy federacji wskazują, iż potrzebna jest do tego zgoda Ferrari. Scuderia oczywiście nie zamierza jej udzielić.
W następstwie wypowiedzi, jakich Binotto udzielił dziennikowi The Guardian, mówiących o „etycznym obowiązku” zadbania o personel i kwestionujących dalsze obniżanie budżetowego limitu, Brown stwierdził, że moralność wypadałoby rozszerzyć także na inne sprawy.
– Jestem zwolennikiem etyki i zgodnie z jej zasadami myślę, że wspaniale byłoby, gdyby Mattia [Binotto] podzielił się z nami szczegółami, które kryją się za tajną umową w związku z zarzutami naruszenia przepisów dotyczących silnika. Przecież FIA zgłosiła chęć ujawnienia detali.
– W chwili, kiedy rozmawiamy o etyce i moralności, sądzę, że byłby to doskonały moment i dobrze wykorzystany czas.
Wcześniej siedem zespołów wysłało list do FIA, aby wyjaśnić swoje obawy i wątpliwości związane z tajną naturą porozumienia. Na czele „protestu” stanął Mercedes, jednak niedawno jego przedstawiciele niespodziewanie wycofali swoje zaangażowanie w sprawę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS