A A+ A++

Brown szczerze wierzy, że F1 może wykorzystać kryzys, aby stać się lepszym sportem, jeśli zostaną podjęte właściwe decyzje.

– To może w końcu wszystkich obudzi. Oczywiste jest, że musimy podejmować bardziej agresywne decyzje, aby iść naprzód, a limit budżetowy jest ważną częścią tego. Być może taka sytuacja była konieczna, aby nauczyć pewnych rzeczy niektóre zespoły. Dzięki temu sport będzie bardziej konkurencyjny, a to korzystne dla wszystkich – mówił Brown dla Sky Sports.

– Musimy zastosować lepsze podejście oferując małym zespołom interesujące rozwiązania sportowe oraz ekonomiczne. Nikt nie będzie inwestował w ekipę, która jeździ z tyłu stawki. Musimy sprawić, aby różnice pomiędzy rywalizującymi zespołami były coraz mniejsze – podkreślił.

Brown zauważa, że istnieje wiele opcji wyrównania stawki, np. takie jak sztuczne ograniczanie osiągów samochodów [red. stosowane m.in w WEC]. 

– Można kombinować z handicapem, ale chcemy tego uniknąć. W zeszłym roku musieliśmy twardo negocjować limit budżetowy. Nie była to idealna kwota, ale wszystko udało się wypracować – kontynuował.

– Koronawirus dał nam możliwość dalszego obniżenia pułapu budżetowego. Teraz renegocjujemy warunki, ponieważ zespoły rozumieją również, że taki ruch jest właściwą reakcją na kryzys – wyjaśnia Brown.

Czytaj również:

Polecane video:


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChrystus i ubodzy: Franciszek bezczelnie przekręca Ewangelię na poniedziałek Wielkiego Tygodnia Jasny tekst nie pasował do jego ideologii…
Następny artykułDroga między Wieluniem a Szczercowem będzie rozbudowana