Ameryka kłóci się z Chinami o handel, technologie, inwestycje, regulacje dotyczące cyberprzestrzeni. Pekin buduje bazy wojskowe na wyspach Spratly i odrzuca rozstrzygnięcia Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza. Prezydent Xi Jinping łamie prawa człowieka, zamyka w obozach koncentracyjnych muzułmańskich Ujgurów, tłamsi gwarantowane prawnie swobody mieszkańców Hongkongu.
A jednak karygodne postępki Xi mniej przerażają ekspertów od polityki zagranicznej niż perspektywa normalizacji stosunków USA z Tajwanem. Mało kto ma wątpliwości, że Pekin zareagowałby siłą, zaś eskalacja napięcia mogłaby doprowadzić do wybuchu globalnej wojny jądrowej. Aby zrozumieć dlaczego, trzeba przypomnieć kilka faktów historycznych.
Czytaj też: Nawet za czasów Mao Chińczycy mieli więcej wolności niż teraz. Nigdy nie byli tak śledzeni
Po II wojnie światowej kontrolowana przez Japończyków prowincja wróciła do Chin. Słabe, skorumpowane rządy Kuomintangu spowodowały załamanie gospodarcze i rozruchy, które rząd krwawo stłumił. Kiedy Mao Zedong wygrał wojnę domową, stronnicy Czang Kaj-szeka uciekli na Tajwan, ich szef przejął władzę dyktatorską i wprowadził trwający 38 lat stan wojenny.
Zwalczał wszelkie przejawy opozycji, politycznych przeciwników oskarżał o komunizm, w pokazowych procesach wydawano wyroki śmierci. Między Republiką Chińską a ChRL trwała otwarta wojna. Po samoizolacji Chin w latach 60., Tajwan skoncentrował się na gospodarce, wykorzystując potencjał odziedziczony po Japończykach, i wkrótce wszedł do grona tzw czterech azjatyckich tygrysów. Ścisłe związki ze Stanami Zjednoczonymi potwierdził układ obronny z 1954 r.
Czytaj także: TikTok wyklęty. Apka dla młodzieży jest narzędziem wpływu w wojnie o rząd dusz
Przez kolejne 17 lat dzięki poparciu Waszyngtonu i Zachodu RC reprezentowała całe Chiny na forum ONZ i zajmowała fotel w Radzie Bezpieczeństwa. Sytuację zmienił dopiero Richard Nixon. W 1979 r. USA zerwały więź z Tajwanem i wypowiedziały porozumienia militarne, nawiązując równocześnie oficjalne stosunki dyplomatyczne z ChRL. Natomiast Kongres uchwalił ustawę Taiwan’s Relations Act (TRA) określającą politykę wobec wyspy i utrzymującą dostawy broni.
Deng Xiaoping tolerował zbrojenie Tajwanu. Kiedy władzę przejęła tam Demokratyczna Partia Postępowa, RC i ChRL rozszerzyły współpracę gospodarczą, akceptując tezę, że wyspa stanowi część Chin w sensie kulturowym i narodowościowym, jakkolwiek nie politycznym. 4 lata temu do władzy doszła jednak opowiadająca się za niepodległością prezydentka Tsai Ing-wen i powtórzyła sukces w 2020 r.
Twierdzi, że formalna deklaracja jest niepotrzebna, bo wyspa od siedmu dekad jest de facto suwerennym państwem. Przywódca ChRL Xi Jinping zareagował wstrzymaniem współpracy i zaostrzeniem retoryki. Administracja Trumpa nie przywiązywała wagi do sporu, kładąc nacisk na politykę handlową. Dopiero gdy lokator Białego Domu nie osiągnął negocjacyjnych sukcesów, które szumnie obiecywał, Departament Stanu wyciągnął kartę normalizacji.
Takie rozwiązanie nie przyniosłoby Ameryce żadnych korzyści a jedynie doprowadziło do wzrostu regionalnego napięcia. Należy raczej w oparciu o istniejące porozumienia zacieśnić kontakty z wyspą, także wojskowe. Musimy zwiększyć nacisk na międzynarodowe organizacje, by akceptowały Tajwan jako pełnoprawnego członka. Przede wszystkim zaś trzeba odłożyć do lamusa historii doktrynę „strategicznej ambiwalencji”, która tylko zaciemnia obraz stosunków trójstronnych.
Ani Pekin ani Tajpej nie wiedzą, co zrobiłby Waszyngton w przypadku konfliktu na Morzu Południowochińskim, a niepewność uniemożliwia podejmowanie sensownych decyzji. Stany Zjednoczone powinny wydać oficjalną deklarację, że będą bronić Tajwanu w przypadku agresji. Parasol militarny skuteczniej zabezpieczyłby 23 miliony wyspiarzy, niż drażnienie ChRL pogróżkami o uznaniu za niepodległe państwo terytorium, które komuniści traktują jak zbuntowaną prowincję.
Tłumaczenie Piotr Milewski.
Czytaj też: Diabeł w Roku Szczura. Jak Chiny radzą sobie z koronawirusem?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS