A A+ A++

Powroty w polityce bardzo rzadko są udane. Widzieliśmy to w Polsce przy okazji kolejnych prób odbudowania swej pozycji przez Lecha Wałęsę, Leszka Millera czy Aleksandra Kwaśniewskiego – zresztą obecna próba powrotu Donalda Tuska też nie jest historią sukcesu. Podobnie jest w innych krajach. Wrócić we Francji starał się Nicolas Sarkozy, ale za każdym razem odbijał się od ściany braku poparcia. We Włoszech ciągle walczy czterokrotny premier Silvio Berlusconi, ale ze skutkiem co najwyżej umiarkowanym. Powrót nie udał się także Megawati Sukarnoputri, prezydent Indonezji w latach 2001-2004, córce legendarnego Sukarno. Z kolei w Meksyku swoich politycznych szans ciągle szuka Felipe Calderón, prezydent w latach 2006-2012, ale z każdym rokiem budzi to coraz mniejsze zainteresowanie.

Tym bardziej więc warto zwrócić uwagę na sytuację w Brazylii. Dziś sondażowym faworytem zaplanowanych na październik wyborów prezydenckich jest Luiz Inácio Lula da Silva. Ten sam Lula, który już był prezydentem w latach 2003–2011. Jego dwie kadencje kojarzyły się przede wszystkim ze skandalami korupcyjnymi – tak dużymi, że da Silva trafił nawet z tego powodu do więzienia. Jednak rok temu Sąd Najwyższy unieważnił wyroki.

Lula wykorzystuje to w pełni, rozpoczynając walkę o trzecią kadencję prezydencką. Jeśli to mu się uda, dokona rzeczy w świecie politycznym niemalże niemożliwej. Jak duże ma szanse?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWakacje 2022 na drogach. Więcej pijanych kierowców, ale mniej wypadków
Następny artykułSołectwo Sufczyn laureatem konkursu „Małopolska Wieś 2022”