Liczący 162,3 km trzeci etap Tour de Pologne przebiegał z Wałbrzycha do Dusznik-Zdroju. Od startu peleton był bardzo aktywny. Kolarze chętnie rwali się do ucieczki, ale każdy kolejny zryw był kasowany. Końcówka etapu była za to pasjonująca i bardzo emocjonująca, szczególnie z punktu widzenia polskiego kibica.
Peleton nie pozwolił uciekać na TdP
Już na pierwszym kilometrach etapu na czoło peletonu wysunęła się 9-osobowa grupa, która kilka chwil później liczyła już 18 zawodników. Próbowali się urwać, ale stawka bardzo szybko nie pozwoliła im na ucieczkę.
Później urwali się Andreas Kron i Jacopo Mosca. Za nimi kontrowali kolejni kolarze, ale ponownie wszyscy kontratakujący zostali złapani przez peleton. Dopiero Bastien Tronchon i Mich Van Dijke zdołali odjechać. Dojechali do Krona i Moski jeszcze przed Walimiem (ok. 25. km etapu).
Prowadząca czwórka szybko wyrobiła sobie ponad cztery minuty przewagi nad peletonem. Próbował ich gonić Piotr Brożyna, ale peleton skasował jego zryw. Stawka bardzo mocno się rozciągnęła po kraksie na zjeździe z Przełęczy Walimskiej.
Tempo peletonu nadawała grupa Bahrain Victorious, ale przez wiatr wiejący z przodu trudno było o utrzymanie wysokiej prędkości. Dlatego strata do czwórki uciekinierów utrzymywała się na poziomie ponad dwóch minut.
Na ponad 50 km przed metą, gdy kolarze zbliżali się do Polanicy-Zdroju, peleton miał ponad minutę straty do prowadzącej czwórki. Mocniejsze tempo narzuciła ekipa UAE Team Emirates, w której jeździ Rafał Majka.
Gdy stawka zbliżała się do Zieleńca, udało się dopaść uciekinierów. Najpierw peleton wciągnął słabnącego Van Dijke’a, po chwili odpuszczającego Tronchona, a następnie Moskę i Krona. Do mety w Dusznikach-Zdroju było kilkanaście kilometrów.
Polski finisz w Dusznikach-Zdroju!
Trudno było liczyć na atak któregokolwiek z kolarzy. Team Emirates umiejętnie prowadził peleton na zjeździe z Zieleńca. Kolarze przekraczali prędkość 80 km/h. Blisko prowadzących trzymał się lider wyścigu, Matej Mohorić z ekipy Bahrain Victorious. Kontakt z czołówką trzymała też grupa Ineos Grenadiers z Michałem Kwiatkowskim.
Grupa UAE nadawała mocne tempo. Najlepsi oczekiwali na decydujący podjazd w Dusznikach-Zdroju. Na 2 km przed metą na czoło wysunęli się kolarze Ineosu i Bahrain Victorious. Na ostatnich kilkuset metrach, na wąskim podjeździe zaatakowali Majka, Kwiatkowski i Mohorić. Cała trójka przejechała ostatnie 200 metrów sprintem. Majka zablokował jadącego z prawej strony Kwiatkowskiego, wynosiło go na wyjściu z ostatniego łuku, za którym od razu była meta. Ostatecznie Majka wygrał etap, ale na jego akcji i blokowaniu Kwiatkowskiego skorzystał Mohorić, który skończył drugi, przegrał z Majką o pół koła. Kwiatkowski był trzeci. Dwaj najlepsi polscy kolarze skończyli w czołowej trójce, stoczyli pasjonującą walkę w Kotlinie Kłodzkiej.
Liderem pozostaje Mohorić, ciągle blisko niego w klasyfikacji generalnej jest Kwiatkowski.
Czwarty etap tegorocznego Tour de Pologne będzie prowadził ze Strzelina do Opola.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS