A A+ A++

Po dwuletniej przerwie spowodowanej przez pandemię do Polski wróciły warsztaty turystyczne organizowane przez Grecką Narodową Organizację Turystyczną (GNTO). Na żywo spotkało się wczoraj w Warszawie 19 przedstawicieli Grecji, w tym biura podróży i hotele (szczególnie silną reprezentację wystawiła Kreta), i ponad 40 firm z Polski – byli to zarówno stali bywalcy targów i polsko-greckich spotkań B2B, jak i debiutanci.

– Nawet w tak trudnych czasach współpraca w turystyce między naszymi krajami kwitnie – podkreślił ambasador Grecji w Polsce Michail Efstratios Daratzikis, inaugurując warsztaty.

Dyrektor GNTO na Polskę i Czechy Nikoletta Nikolopoulou pozytywnie ocenia miniony sezon letni w Grecji. – Był lepszy niż się spodziewaliśmy. Nasz plan zakładał bowiem osiągnięcie 50 procent wyniku z 2019 roku, ale już dziś możemy być pewni 60 procent lub więcej – mówi.

Czytaj więcej

Jak podkreśla, do dobrego wyniku znacząco przyczynili się Polacy. Od kilku lat Polska zajmuje piąte lub szóste miejsce na liście krajów, z których przyjeżdża do Grecji najwięcej turystów (po Niemczech, Wielkiej Brytanii, Włoszech, Francji i Niderlandach).

– W lipcu, sierpniu i we wrześniu tego roku Polska wysunęła się na trzecie miejsce pod względem liczby przylotów do Grecji (w statystykach nie są ujęte wjazdy do Grecji drogą lądową – red.). Nie mamy jeszcze pełnych danych, ale przypuszczamy, że w skali całego roku Polska uplasuje się na piątym lub szóstym miejscu, wyprzedzając tak duże i znaczące rynki jak Rosja, Stany Zjednoczone czy Skandynawia – mówi Nikoletta Nikolopoulou. – W opinii greckiego rządu i ekspertów turystycznych Polska wyrasta na potęgę wśród rynków źródłowych Grecji – podkreśla.

– Wielu Polaków myśli, że Grecja jest dobra tylko na lato – kontynuuje dyrektor. – Chcemy to zmienić i przekonać ich, by przejeżdżali do nas przez cały rok, a latem nie ograniczali się do plażowania. Wiosna, jesień czy zima to doskonała pora na zwiedzanie zabytków, obserwowanie przyrody, trekking, rafting, żeglowanie, nurkowanie, jazdę na rowerze i jazdę na nartach w 18 ośrodkach sportów zimowych. Mamy wiele źródeł termalnych i hotele z dostępem do nich, chcemy więc popularyzować turystykę spa i wellness, a także turystykę gastronomiczną i winną – wyjaśnia Nikolopoulou.

– Chcemy też zaproponować Polakom nowe, nieodkryte jeszcze przez nich miejsca, na przykład Wolos w Tesalii nad zatoką Morza Egejskiego czy górzysty półwysep Pelion z ośrodkami narciarskimi. Takim miejscem jeszcze kilka lat temu był Półwysep Chalcydycki, dziś jeden z ulubionych kierunków polskich turystów – wskazuje dyrektor.

Czytaj więcej

Minister turystyki Grecji: Chcę stworzyć z Polską silne partnerstwo

Na promowanie nowych miejsc i produktów stawia też Macedonia Środkowa – region partnerski tegorocznych warsztatów. – Odwiedzający nas Polacy zwykle wypoczywają na Półwyspie Chalcydyckim, chętnie też przylatują do Salonik na city breaki – mówi szef regionalnego departamentu planowania turystyki Leonidas Tsiantis.

– Ale nie wszyscy wiedzą, że Macedonia Środkowa jest wyjątkowo bogata w stanowiska archeologiczne, jednym z najważniejszych jest pierwsza stolica i nekropolia królów Macedonii Wergina, w której znajduje się między innymi grobowiec Filipa II, ojca Aleksandra Wielkiego. Mamy też jezioro Kerkini, na którym można obserwować ptaki, góry Athos i Olimp. A piękne plaże są nie tylko na Półwyspie Chalcydyckim, ale też w okolicach miasta Katerini – wylicza Tsiantis.

Przedstawiciel Macedonii Środkowej jest zadowolony z minionego sezonu letniego. – Ponieważ liczba lotów została ograniczona, sporo turystów dotarło do nas drogą lądową z krajów ościennych, ale też na przykład z Rumunii, Ukrainy czy Polski. Trudno powiedzieć, ilu dokładnie polskich turystów przyjeżdża do Macedonii Środkowej, bo nie mamy danych z lądowych przejść granicznych, ale pewne jest, że ich liczba rośnie z roku na rok. Bardzo zależy nam na Polakach, dlatego zawsze pojawiamy się na targach turystycznych i spotkaniach organizowanych w Polsce przez GNTO – zapewnia Tsiantis.

Nie najgorzej poradziła sobie w tym roku firma Blue Aegean z Heraklionu. – Choć straciliśmy jeden z kluczowych rynków, Izrael, sezon na Krecie uratowali Niemcy, Brytyjczycy, Francuzi i Polacy – mówi właścicielka i dyrektor zarządzająca Blue Aegean Neni Tsiouti. Jej firma oferuje różnorodne usługi – wycieczki i podróże szyte na miarę, noclegi w willach wakacyjnych, wynajem jachtów i samochodów.

– Współpracujemy już z polskim rynkiem, zwłaszcza w zakresie organizacji wydarzeń i wyjazdów incentive, ale chcemy też obsługiwać grupy turystyczne – mówi Tsiouti. – Specjalizujemy się także w organizowaniu ślubów, zwłaszcza dla klientów z Indii. Ten produkt chcielibyśmy zaproponować również Polakom. Polska to rynek o ogromnym potencjale, a Grecja to idealny kierunek dla Polaków, co ważne, na każdą kieszeń – dodaje.

Czytaj więcej

Grecja zainwestuje unijne pieniądze w turystykę niszową

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHalo – tu weekend! Jarmark bożonarodzeniowy, Poetycko-Muzyczna Bitwa, spotkanie autorskie i wernisaże
Następny artykułDosadne słowa Trumpa o działaniach Netanyahu: “J…ć go”