Dzisiaj, 5 września (13:46)
Lech Poznań płaci grube pieniądze Arturowi Rudko, a walkę o miejsce w składzie i tak wygrywa Filip Bednarek. W trzech ostatnich ligowych spotkaniach nie wpuścił choćby jednego gola, ale prawdziwy test czeka go w czwartek. W wyjazdowym starciu z Villarrealem, który po czterech kolejkach La Liga po stronie straconych bramek ma… zero.
Zimą Lech Poznań decydował, co zrobić z bramkarzami, bo obu kończyły się kontrakty. Postawił na Filipa Bednarka, przedłużył z nim umowę, ale wiosną i tak bronił głównie Mickey van der Hart. Holender po mistrzowskim sezonie odszedł, jego miejsce zajął Artur Rudko. Lech pozyskał więc golkipera, który rozegrał kiedyś kilka spotkań w Lidze Mistrzów, ale Lech do tych elitarnych rozgrywek nie wprowadził. Mało tego, jego kiepska postawa w Baku sprawiła, że wręcz zamknął drzwi przed drużyną. Dwa tygodnie później w Gruzji doznał kontuzji mięśniowej i stracił miejsce w składzie na rzecz Bednarka.
To o … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS