A A+ A++

Wobec tego meczu nie przejdą obojętnie nawet najmniej zaangażowani kibice. Piłkarze Omanu i Jemenu dali popis niespotykanych wręcz błędów i indywidualnych wpadek. Ostatecznie lepsza okazała się reprezentacja Omanu. Wygrała 3:2, ale sam wynik schodzi tu na dalszy plan.

Zobacz wideo
Żona Wojciecha Szczęsnego: Zdarzyło nam się coś pięknego. Zapisaliśmy się w historii

Debiut jak z koszmaru. Najpierw samobój, a potem to… Co za błąd bramkarza Jemenu

Strzelanie rozpoczęło się już w drugiej minucie i to od razu od samobója. Piłkę do własnej bramki wpakował bramkarz Jemenu Ali Abbas, który właśnie debiutował w barwach narodowych. Najgorsze dla niego miało jednak dopiero nadejść. Później jego drużyna sprawiła miłą niespodziankę. Bramki Al Matariego i Al Dahiego dały Jemenowi prowadzenie. Zwłaszcza drugie trafienie z dystansu było wyjątkowej urody. Wideo poniżej.

Po 30 minutach gry mieliśmy nie lada sensację, bowiem kurs na zwycięstwo Jemenu wynosił od 18.00 do nawet 24.00. Stan ten nie utrzymał się jednak zbyt długo. Po siedmiu minutach doszło do całkowitej kompromitacji Alego Abbasa. Golkiper popełnił niewybaczalny błąd. Po strzale Al Alawiego z rzutu wolnego, próbował łapać piłkę w koszyczek, ale zrobił to tak nieudolnie, że wypadła mu z rąk, odbiła się od słupka i minimalnie przekroczyła linię bramkową. Fatalna wpadka kosztowała wyrównanie. Wideo poniżej.

Piłka poleciała w kosmos. Tragiczny rzut karny

Po tak żałosnej interwencji bramkarz Jemenu zupełnie nie mógł się pozbierać. Poprosił nawet trenera o zmianę i rzeczywiście się jej doczekał. Na drugą połowę już nie wybiegł. Zanim jednak do tego doszło, mógł z satysfakcja popatrzeć, jak ośmiesza się zawodnik, po strzale którego tak fatalnie się zachował. Arshad Al Alawi mógł strzelić drugiego gola, tym razem z rzutu karnego w końcówce pierwszej połowy. Mógł… Stwierdzenie, że się pomylił, byłoby w tym wypadku zbyt łagodne. Piłkarz poślizgnął się i piłka po jego strzale poleciała kilka ładnych metrów za wysoko.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Po zmianie stron sytuacja nieco się uspokoiła. Oman szybko wyszedł na prowadzenie, bo już po dwóch minutach trafił Al Sabhi. Jemen na swoją szansę czekał aż do piątej minuty doliczonego czasu. Wtedy to remis z rzutu karnego mógł dać Al Dahi, ale i on nie wykorzystał jedenastki. Dzięki temu faworyzowany Oman ostatecznie, co prawda w niezbyt przekonującym stylu, ale zwyciężył 3:2 i cieszył się z trzech punktów.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKroger shoppers reporting “a lot of empty shelves” across supermarket chain locations
Następny artykułCovid-jab induced AIDS: Sickness and death will increase as mRNA-damaged immune systems succumb to every new disease