Latem 2021 roku Gianluigi Donnarumma opuścił Milan i na zasadzie wolnego transferu trafił do Paris Saint Germain. Choć mistrz Europy był ostoją Milanu przez kilka lat, to nikt za nim specjalnie nie płakał. I nawet nie chodzi o to, że rozstawał się z klubem w nieprzyjemnej atmosferze. Po prostu jego następca Mike Maignan, kupiony tamtego lata z Lille za 15 milionów euro, okazał się godnym następcą.
Francuz błyskawicznie stał się czołowym bramkarzem ligi i zapracował sobie na pseudonim “Magic Mike”. To w dużej mierze dzięki jego świetnej grze Milan zdobył mistrzostwo Włoch po latach posuchy. Maignan zachował aż 17 czystych kont w 32 spotkaniach. Wpuścił zaledwie 21 goli. W obecnym sezonie też szło mu dobrze, ale pod koniec września nabawił się urazu łydki.
I choć początkowo miał się wykurować na mundial w Katarze, to mamy luty, a Francuz dalej nie jest w stanie bronić. I co gorsze, wciąż nie wiadomo, kiedy wróci.
Maignan jak Pogba, skorzystał z alternatywnej medycyny
“Corriere Della Serra” donosi, że opóźniający się powrót bramkarza, to nie wina ani sztabu medycznego Milanu, ani lekarzy kadry Francji. Podobno Maignan, chcąc przyspieszyć swój powrót, zdał się na fizjoterapeutę, o którym prasa pisze “rzekomy czarodziej mięśni”. I ten właśnie fizjoterapeuta zamiast przyśpieszyć rozwiązanie problemu, utrudnił Francuzowi powrót do bramki. Z podobnych metod korzystał Paul Pogba i także jego powrót przedłużał się o kolejne tygodnie (w tym sezonie nie zagrał ani minuty).
Kiedy Maignan wróci? Nie wiadomo. Spekuluje się, że dopiero w drugim tygodniu marca. Do tej pory zastępować go będzie Ciprian Tatarusanu, który nie zbiera zbyt pozytywnych recenzji. Podobnie jak Milan, który wpadł w dołek i powoli może przestać marzyć o obronieniu mistrzostwa. Rossoneri skupiają się na walce o TOP 4.
W LM rywalem Milanu w 1/8 finału będzie Tottenham. Pierwszy mecz w przyszłym tygodniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS