Zbyt mała liczba miejsc w domach dla studentów to ogólnopolski problem. O możliwych rozwiązaniach i planowanej reformie szkolnictwa wyższego mówił w Krakowie minister Dariusz Wieczorek.
O tym, że w najstarszej uczelni w Polsce brakuje miejsc w akademikach, pisaliśmy kilkukrotnie. Jak się okazuje, sytuacja dotyczy wielu uczelni wyższych w kraju.
– To jest coś, o czym zapomniał poprzedni rząd. W tym zakresie nie było podejmowanych żadnych działań. Dzisiaj wyraźnie widzimy, że jest z tym wielki problem – mówi dla LoveKraków.pl szef resortu nauki, Dariusz Wieczorek.
Polityk zaznaczył, że jednymi z pierwszych podjętych przez jego resort kroków były prace nad przygotowaniem ustawy o Funduszu Dopłat. – Jest to fundusz, który przeznaczany jest na budowę mieszkań komunalnych. Chcemy poprzez zmianę ustawy dać możliwość, by z niego mogły korzystać uczelnie, by mogły pozyskiwać środki na remont i budowę akademików – tłumaczy.
Przedstawiciel Nowej Lewicy wierzy, że takie rozwiązanie będzie z korzyścią dla wszystkich obywateli, nie tylko dla studentów. – Ci, którzy nie będą musieli wynajmować mieszkań w Krakowie, Warszawie, Szczecinie itd. będą mieszkali w akademikach. W ten sposób zwolnią mieszkania na rynku do wynajęcia dla osób już pracujących. A przy dużej podaży takich mieszkań na wynajem cena ich najmu spadanie. Budowa akademików to same korzyści – uważa.
Coraz mniej studentów. Potrzeba reformy
Podczas spotkania z mediami minister nauki i szkolnictwa wyższego przekazał, że w związku z obecną sytuacją demograficzną w Polsce należałoby zastanowić się nad łączeniem uczelni wyższych. – Przy malejącej liczbie studentów trzeba ze sobą współpracować i rozważać łączenie uczelni. Musi się to obywać za zgodą ich władz, senatu – podkreślił.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chciałoby wdrażać tego typu rozwiązanie jedynie tam, gdzie jest to możliwe. – Trzeba myśleć o efektywnym wykorzystaniu bazy dydaktycznej, naukowej – dodał Wieczorek.
Jakość, nie ilość
Zapytany przez nas o to, jak ocenia otwieranie wydziałów lekarskich na takich uczelniach jak UKEN, minister odpowiedział: – Nie chcemy takiej sytuacji, by dzisiaj uczelnie kształciły lekarzy, którzy za 7-8 lat będą oceniani, że to nie są lekarze, tylko neo-lekarze. Chcemy tego uniknąć. Absolutnie stawiamy na jakość, nie na ilość. W związku z tym te wszystkie kierunki, które były do tej pory otwierane, będą weryfikowane, będą w tym zakresie bezwzględnie sprawdzane, będziemy wymagali jakości kształcenia. Jeżeli ktoś chce otwierać kierunek lekarski, ma do tego prawo, ale musi spełnić wszystkie wymagania wynikające z rozporządzenia w tej sprawie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS