Do Obywatelskiej Kontroli Wyborów zgłosiło się w sumie 25 tys. osób. W Wielkopolsce chętnych jest 1830, ale komisji jest o tysiąc więcej niż cztery lata temu. Dużym problem jest obsadzenie lokali w małych miejscowościach. Nie ma też chętnych na wieczorne dyżury, gdy będą liczone głosy.
– Newralgiczne wydają się małe miejscowości, bo tam w komisjach będą zasiadać sąsiedzi i trudniej im będzie stanowczo reagować, gdy dojdzie do nieprawidłowości – mówi Iwona Janicka, działaczka społeczna z Puszczykowa i koordynatorka akcji Obywatelska Kontrola Wyborów z ramienia poznańskiego KOD-u.
Gdy teoria rozmija się z praktyką
OKW to wspólna akcja wszystkich prodemokratycznych partii, które są obecnie w opozycji. W jej ramach obserwatorzy mają społecznie śledzić przebieg głosowania i liczenie głosów w dniu wyborów oraz kontrolować przestrzeganie procedur oraz pracę samych komisji wyborczych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS