Ponad 200 mężczyzn, w ciągu trzech godzin, zostało zapisanych na bezpłatne badania profilaktyczne pod kątem nowotworu gruczołu krokowego oraz raka jąder. Zorganizowana w polkowickiej przychodni akcja przerosła oczekiwania organizatorów.
Listopad został uznany na całym świecie miesiącem solidarności z mężczyznami zmagającymi się z nowotworami gruczołu krokowego oraz rakiem jąder. Wtedy też odbywa się kampania MOVEMBER, zachęcająca mężczyzn do badań profilaktycznych. W tym roku, po raz pierwszy, przyłączyły się do niej gmina Polkowice oraz Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych.
– Profilaktyka jest istotna i ona przede wszystkim pomaga zapobiegać ciężkim chorobom nowotworowym, które oby jak najrzadziej nas dotykały – mówi Łukasz Puźniecki, burmistrz Polkowic zapewniając, że też skorzysta z badań. – Tego typu akcje są ważne, żeby zatrzymać się na chwilę i zadbać o swoje zdrowie. Bardzo pozytywnie oceniam tę akcję i cieszę, że polkowiczanie mają coraz większą świadomość.
– Zachęcamy tych, którzy mają jakiekolwiek wątpliwości na bezpłatne badania profilaktyczne – dodaje Klaudia Beker z PCUZ. – Można zapisać się na badanie USG jąder, PSA i skorzystać z konsultacji lekarza-urologa. Poprzez tę akcję chcemy odczarować trochę te badania – zaznacza.
Zapisy na badania rozpoczęły się o godz. 13 w holu przychodni. Kolejka ustawiła się dużo wcześniej. Stali w niej nie tylko panowie, ale i panie, by na liście umieścić swoich bliskich.
– Mąż jest po udarze, jak mu powiedziałam, że trzeba iść do urologa, zrobić badania, to raczej był nastawiony negatywnie, wtedy zażartowałam, że sama go zapiszę i zawiozę, no i zapisałam – mówi Alina Żmuda, mieszkanka Pieszkowic. – Miał już takie badania, wszystko było w porządku, ale tłumaczyłam mu, że powinien je robić regularnie.
– Profilaktyka jest bardzo ważna, bez względu na to, w jakim wieku jesteśmy, a my jesteśmy już w takim, że trzeba się badać – zaznacza Leszek Wyczesany, mieszkaniec Polkowic. – Jak pracowaliśmy, był obowiązek robienia badań okresowych, a teraz zapominamy o tych badaniach. Dobrze, że mamy żony, które przypominają nam o niektórych rzeczach.
– Żona namówiła mnie do zapisania się na badania, ale cieszę się, że jest taka akcja – wyznaje polkowiczanin Jan Serwiński, a na pytanie, skąd bierze się opór wielu panów przed badaniami, odpowiada: – Nie wiem, sam po sobie nie wiem, ale warto. Korzystałem też z innych programów w przychodni i jestem zadowolony. Każdy sam decyduje.
Zaskoczeni frekwencją byli ambasadorzy akcji, którzy najpierw ją promowali, a potem stali w kolejce do zapisu.
– Jestem nawet bardziej niż zaskoczony, nie spodziewałem się tak dużej frekwencji, że tak wiele osób udało się zachęcić do zarejestrowania się na badania – mówi Bartosz Muszyński, prezes i trener Armii Polkowice. – To niby temat tabu, ale myślę, że nasze działania dają dobry efekt. Tylko się z tego cieszyć.
Kolejny ambasador akcji Mateusz Felkel z urzędu gminy przekonuje nawet, że „prawdziwy mężczyzna to się badań nie boi”: – Chcemy zachęcić wszystkich do tego, aby się badali, ponieważ to nie jest żaden wstyd, a wręcz przeciwnie, to pokazanie swojej dojrzałości i męskości.
– Nawet nie spodziewałem się, że będzie taka kolejka – dodaje Krzysztof Nester, radny powiatu polkowickiego, który kilka dni temu także zachęcał do udziału w akcji. – Listopad jest miesiącem, w którym zwraca się szczególną na profilaktykę właśnie wśród mężczyzn. Dlatego jestem tu, wraz z innymi facetami z Polkowic, aby zapisać się na badania.
Przy okazji zapisów, panowie mogli też skorzystać z konsultacji lekarza-urologa.
– Często mężczyźni zaniedbują swoje zdrowie – stwierdza lek. urolog Emilia Kulak-Janczy. – Nowotwory urologiczne, na które najbardziej chcielibyśmy zwrócić uwagę, to rak prostaty u mężczyzn powyżej 50. roku życia, ale ta granica przesuwa się do 40-45. roku życia, gdy są obciążenia rodzinne. Jeśli chodzi o jądra, to nastawiamy się na profilaktykę głównie wśród młodych mężczyzn, bo to jest najczęstszy nowotwór lity w tej grupie. Zachęcamy też do samobadania jąder – dodaje.
Poza przychodnią, do badań profilaktycznych zachęcano też w Przedszkolu Miejskim nr 4 im. Misia Uszatka w Polkowicach.
– Uważam, że akcja jest bardzo potrzebna, ponieważ musimy uświadamiać mężczyzn, którzy są oporni, jeżeli chodzi o wszelkie badania – mówi Elżbieta Mysuna-Greń, dyrektor PM nr 4. – W przedszkolu robimy akcję „Różowej wstążki”, która propaguje badania profilaktyczne u kobiet, u mam, babć, a teraz nawołujemy do tego, aby tatusiowie i dziadkowie naszych dzieci poddali się badaniom.
Listopadowa akcja ma swój czas i zasięg, a na co dzień do urologa można zgłosić mając skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS