„Najtrudniejsze jest jeździć na pogrzeby młodych żołnierzy. Ja kilka razy już jeździłem i jak zapraszają, to rzucam wszystko i jadę, bo to tragedia patrzeć na te matki, patrzeć w oczy tym młodym wdowom i sierotom. Do tego nie można się przyzwyczaić. To nas ciągle bardzo boli i do tego nie możemy się przyzwyczaić, kiedy widzimy tak wiele ofiar. To jest najgorsze. Wiadomo, że wojna niesie totalną ruinę, zniszczenia oraz spustoszenia, ale kiedy to chłopcy, których znałeś, wielu chrzciłeś, wychowywałeś, błogosławiłeś ich małżeństwa, a nawet z naszych domów dziecka, które zakładałem, z domów dla sierot; kiedy oni giną, to jest bardzo trudne doświadczenie, najtrudniejsze i niemożliwe jest, aby się do tego przyzwyczaić. Dlatego modlimy się o to, aby ta wojna możliwie jak najszybciej się skończyła. Aby to się stało, musi nadejść zwycięstwo, dlatego prosimy wszystkich, aby nam pomogli i mamy nadzieję, że to zwycięstwo przyjdzie i nastanie pokój.“
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS