A A+ A++

„Tylko dla samego spotkania Papieża Franciszka z ukraińską młodzieżą warto było przyjechać do Lizbony z naszej pogrążonej w wojnie ojczyzny” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Aleksander Jazłowiecki. Podkreśla, że jest dumny z młodych Ukraińców, iż nie wstydzą się tego, kim są i skąd pochodzą, oraz chętnie dzielą się z innymi swą wiarą, ale też dramatycznymi doświadczeniami wojny, która naznaczyła ich życie.

Beata Zajączkowska – Watykan

Dziś rano hierarcha wygłosił do ukraińskich uczestników Światowych Dni Młodzieży katechezę o przyjaźni społecznej. Zgodnie z zamysłem organizatorów nawiązał do opisu z Kany Galilejskiej, gdzie Maryja mówi do uczniów: „zróbcie wszystko, cokolwiek On wam powie”. Za Fratelli tutti tłumaczył młodym, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Ojca, braćmi i siostrami współodpowiedzialnymi za siebie oraz za nasz świat. „Temat ten był dla nas bardzo ważny, bo mamy wojnę i tej solidarności bardzo potrzebujemy” – mówi biskup pomocniczy diecezji kijowsko-żytomierskiej.

Hierarcha podkreśla, że w spotkaniu uczestniczą bardzo młodzi ludzie, ponieważ pełnoletni chłopcy nie mogą opuszczać Ukrainy ze względu na możliwość poboru do wojska. „Chciałbym, żeby wrócili z Lizbony umocnieni w wierze, bo w obecnym czasie bardzo jej potrzebujemy” – mówi bp Jazłowiecki.

Bp Jazłowiecki: jestem dumny z ukraińskiej młodzieży

„Są pełni wrażeń ze wszystkiego, co widzą i słyszą. Ale z drugiej strony cieszę się, bo nie wstydzą się powiedzieć – jesteśmy z Ukrainy, dziękujemy wam. Wczoraj z grupą młodzieży z regionu winnickiego wzięliśmy dwa małe tramwaje – mówi bp Jazłowiecki. – Kto był w Lizbonie, ten wie… I przez godzinę jechaliśmy nimi przez całe miasto głównymi ulicami. Tramwaje są stare, nie ma w nich szyb. I nasi młodzi z Ukrainy stali w oknach, krzycząc do spotykanych ludzi, że są z Ukrainy i za wszystko dziękują. Gdy młodzież dowiaduje się, że pochodzimy z Ukrainy, jest bardzo dużo zainteresowania, bardzo dużo młodzieży też zapewnia nas o modlitwie. Prawie każdy mówi nam, że się cieszy, iż przyjechaliśmy. Bardzo serdecznie nas tutaj przyjmują.“

Bp Jazłowiecki wyznaje, że młodzi są ogromnie poruszeni porannym spotkaniem z Papieżem, tym, że mogli zjeść z nim wspólnie śniadanie i spędzić wspólnie czas, opowiadając o swych doświadczeniach. Spotkanie zostało zainicjowane spontanicznie i z całej ukraińskiej grupy została wybrana delegacja reprezentująca różne miasta. „Tylko dla tego spotkania warto było przyjechać do Lizbony” – mówi bp Jazłowiecki.

„Mówili, że płakali razem z Papieżem, tak jak nigdy w życiu. Bardzo znaczące jest to spotkanie. Może tylko dlatego tego spotkania byliśmy tutaj – podkreśla bp Jazłowiecki. – Mówiłem dzisiaj do młodych o przyjaźni społecznej. Chciałbym, żeby zabrali ze sobą tę solidarność odczuwaną u ludzi, którzy nas otaczają. No i chciałbym, żeby wrócili mocni w wierze, bo dla nas teraz wiara jest bardzo ważna. Jak wszystko idzie dobrze, to ludzie jakoś o Bogu zapominają. A kiedy jest źle, szczególnie kiedy w kraju trwa wojna, to wiara jest bardzo potrzebna. I to nie byle jaka wiara. Tylko mocna wiara. Myślę, że oni, kiedy widzą tyle młodzieży z całego świata, która nie wstydzi się mówić o Jezusie, czynić znak krzyża, śpiewać i uwielbiać Go, zostają umocnieni i po powrocie przekażą to także innym. To doświadczanie zostanie i na całe życie, a szczególnie dopomoże w tym tak trudnym dla nas czasie.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZmiana w kierownictwie Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji MZ
Następny artykułPiłkarskie MŚ kobiet. Łzy Niemek, awans Kolumbii i Maroko