W miniony wtorek ceny ropy naftowej po raz pierwszy od dwóch lat przekroczyły pułap 75 dol. za baryłkę. „Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że utrzymają się w nadchodzących latach. Jeżeli tak się stanie, będzie to bardzo dobre dla naszej strategii” – mówił Looney.
Wyższe notowania surowca oznaczają, że BP będzie w stanie pozyskać więcej środków z planowanej sprzedaży części aktywów. Ma to stanowić wsparcie dla planów spółki w zakresie rozbudowy biznesu związanego z energetyką odnawialną oraz niskoemisyjną.
Irlandczyk odniósł się również do obaw części inwestorów, że plany związane z ograniczeniem wydobycia ropy i zwiększeniem produkcji z OZE, doprowadzą do przegapienia szansy jaką ma być nadchodzący „rajd” notowań ropy. „Kiedy ludzie zrozumieją, że będziemy działać w branży węglowodorowej jeszcze przez dziesięciolecia, to te obawy trochę znikną” – mówił menadżer cytowany przez Reutersa. Dodał również: „Chcemy prowadzić możliwie najlepszy biznes węglowodorowy. Nie chcemy prowadzić największego możliwego biznesu węglowodorowego”.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku akcje BP osiągnęły najniższy posiom od połowy lat 90. I choć w tym roku spółce wiedzie się już nieco lepiej, to notowania są wciąż ok. 30% niższe od wartości obserwowanych przed koronakryzysem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS