A A+ A++


Śledczy przyszli dziś do polskiej szkoły społecznej w Ludzie, gdzie zażądali list nauczycieli i dzieci – powiedziała Biełsatowi Andżelika Borys, prezes nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi.

Po tym, jak w polskiej szkole w Brześciu odbyły się obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, Prokuratura Generalna zarządziła kontrole w innych polskich placówkach na Białorusi. Prezes ZPB Andżelika Borys powiedziała nam, że odbyły się już Brześciu, Baranowiczach, Grodnie, Lidzie i innych miastach. Pytano o nauczanie języka polskiego, obchodzone przez szkoły polskie święta i formy ich finansowania. Szkoły w Brześciu skontrolował też sanepid, straż pożarna i miejski wydział ideologii.

Dziś w Lidzie śledczy zażądali listy nauczycieli i uczniów, więc należy spodziewać się, że pedagodzy i rodzice zostaną wezwani na przesłuchania – uważa Borys.

– Jak znam życie, takie sprawy rozciąga się w czasie, by ogarnąć maksymalnie duże grono osób i wpłynąć na nie psychicznie. Szczególnie, że władze wprowadzają ustawę o walce z ekstremizmem i ludzie nie wiedzą, co będzie za ten ekstremizm uznawane. Na listę działań ekstremistycznych mogą już wszystko wpisać. Zastraszają ludzi, którzy wszystko robią normalnie, celowo nasilają strach w społeczeństwie – ocenia prezes ZPB.

Jak podkreśla Borys, śledczy nie domagali się nauczycieli z Polski, przysłanych do pomocy metodycznej przez MEN.

– Ich dokumenty pokazaliśmy, wszystkie dane są w biurze migracyjnym. Nauczycieli z Polski mamy w naszych szkołach społecznych w Grodnie i Lidzie. Parę lat temu wezwano ich na przesłuchanie i poproszono o opuszczenie Białorusi, ale teraz wszystkie papiery mają w porządku – podkreśliła prezes Borys.

Według niej, skoro Prokuratura Generalna wydała polecenie skontrolowania szkół, miejscowi funkcjonariusze muszą to zrobić.

– Musi być jakiś wynik kontroli, który pokaże, że opanowali sytuację. Wynik może być dla nas negatywny i wtedy będziemy reagować.

Prezes ZPB powiedziała Biełsatowi, że nie zna szczegółów działań służb przeciwko Harcerskiej Polskiej Szkole Społecznej im. Romualda Traugutta w Brześciu. Prokuratura zażądała wczoraj zamknięcia placówki. Jej dyrektorkę Annę Paniszewą aresztowano w związku z obchodami Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Borys podkreśliła, że brzeska szkoła jest w pełni legalną placówką oświatową i jako taka odcinała się mocno od działań Związku Polaków na Białorusi, nieuznawanego przez władze Alaksandra Łukaszenki.

Prokuratura w Brześciu chce likwidacji polskiej szkoły

pj/belsat.eu

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAkumulatory do elektrycznych KTM-ów będzie produkowała Varta. Nie będą to “paluszki”
Następny artykuł“Dlaczego w Polsce rządzi PiS? Odc. 28190”. Pisarz krytykuje Rusin