Program PPK sprawdził się jako efektywna forma pomnażania oszczędności emerytalnych Polaków, zwłaszcza przy trudnym otoczeniu wywołanym przez pandemię – ocenił prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Jego zdaniem było to możliwe dzięki zdywersyfikowaniu polityki inwestycyjnej funduszy PPK i modelowi regularnych wpłat.
Podczas czwartkowej konferencji online nt. systemu emerytalnego w Polsce Borys zaznaczył, że w przyszłości prognozowana stopa zastąpienia będzie wynosić 25 -30 proc., dlatego też upowszechnienie dodatkowych form budowania kapitału na okres emerytalny jest niezwykle ważne.
Jego zdaniem, wydarzenia 2020 r. potwierdziły, że PPK to bardzo atrakcyjna forma gromadzenia oszczędności na cele emerytalne. “Pomimo bardzo dużych turbulencji w gospodarce spowodowanych pandemią, bardzo dużych wahań w wycenie aktywów finansowych, polityka inwestycyjna funduszy PPK okazała się bardzo odporna na te zawirowania. W ub.r. uczestnicy funduszy PPK, a jest ich już 1,7 mln, mogli cieszyć się dobrymi stopami zwrotu. To pokazuje, że sama konstrukcja programu sprawdziła się, zwłaszcza przy tak trudnym otoczeniu” – powiedział prezes PFR.
Wskazał, że było to możliwe dzięki zdywersyfikowaniu polityki inwestycyjnej poszczególnych funduszy, a także modelowi regularnych wpłat w długim okresie. “W przypadku PPK nie zaobserwowaliśmy tego, co było widoczne na rynku funduszy przed dekadą w czasie kryzysu finansowego, czyli paniki, masowego wycofywania pieniędzy w najgorszym momencie po spadku aktywów. W 2009 r. fundusze akcji traciły po 40-50 proc., a ludzie, którzy mieli mniejsze doświadczenie w inwestowaniu, wycofywali wówczas środki, realizując straty. Tymczasem rynek w 2010-11 r. odrobił większość tych strat” – mówił.
Dodał, że przed wycofywaniem środków z PPK powstrzymują też przewidziane konsekwencje, czyli pomniejszenie zgromadzonej kwoty na rachunku.
“Dywersyfikacja, nowoczesna polityka inwestycyjna, regularne wpłaty powodują, że PPK sprawdziły się na pierwszym etapie jako bardzo efektywna forma pomnażania oszczędności emerytalnych Polaków” – stwierdził Borys. Jednocześnie przyznał, ze duża część osób zrezygnowała z uczestnictwa w programie. Dodał, że dużą rolę w zachęcaniu pracowników do długoterminowego oszczędzania na emeryturę odgrywają pracodawcy.
Borys zwrócił uwagę, że podczas pandemii ludzie uciekają w stronę najbardziej płynnych, krótkoterminowych form trzymania pieniędzy, co widać po wzroście wartości gotówki w obiegu i depozytów bieżących w systemie bankowym. “Fakt, że po ponad roku wdrażania PPK mamy 1,7 mln uczestników, a łącznie z PPE przekroczyliśmy 2 mln osób, które gromadzą długoterminowe oszczędności emerytalne, to i tak jest bardzo duża, dobra zmiana w kierunku upowszechnienia tych form inwestycji długoterminowych, które zwiększają bezpieczeństwo emerytalne” – ocenił. Dodał, że dobrym wynikiem będzie 3-3,5 mln uczestników na zakończenie wdrożenia programu.
Jednocześnie stwierdził, że ważna jest stabilność regulacji i zaufanie do systemu, dlatego nie należy przesuwać terminów przystępowania do PPK ze względu na pandemię.
Borys wyraził też nadzieje, że w przyszłym roku uda się w pełni wdrożyć reformę OFE. “Jak rozumiem rząd zdecydował się na jej przesunięcie ze względu na pandemię. Natomiast nie ma wątpliwości, że ta zaproponowana reforma to jest uczciwy, dobry sposób na to, żeby można było ostatecznie uporządkować system emerytalny, żeby nie było wątpliwości, co jest prywatne, a co publiczne” – powiedział.
Pracownicze Plany Kapitałowe to dobrowolny i powszechny system długoterminowego oszczędzania. Do programu może przystąpić każdy zatrudniony, który podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnym i rentowym. Oszczędności tworzone są wspólnie przez pracowników, pracodawców oraz państwo.(PAP)
Autor: Karolina Mózgowiec
kmz/ je/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS