Rząd wspiera wyłącznie tych, którzy nadal palą w piecach węglem. Tym, którym zależało na ekologii i wymienili źródła ciepła, nic się nie należy. To wielkie oszustwo – mówił w poniedziałek w Katowicach Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.
Nie cichnie awantura po przyjęciu w ostatni piątek przez Sejm projektu ustawy o dodatku węglowym. Opozycja i ekolodzy krytykują rząd za to, że chce wspierać osoby korzystające tylko z jednego rodzaju paliwa, czyli palących węglem we własnych domach. Nic nie dostaną ci, którzy wymienili swoje piece na bardziej ekologiczne, np. na ogrzewanie gazowe.
Kto nie może liczyć na pomoc państwa?
Na rynku w Nikiszowcu Borys Budka, przewodniczący klubu parlamentarnego KO, wraz z katowickim radnym i przewodniczącym katowickiej PO zorganizowali w poniedziałek konferencję dotyczącą wprowadzenia dopłat do zakupu węgla. – Rząd nie wykorzystał poprawki KO, która wprowadzała zasadę, że każdy, kto będzie miał problemy z zakupem węgla, gazu czy z inną formą ogrzewania, będzie mógł liczyć na pomoc państwa. Przepchnięty przez Sejm dodatek węglowy w obecnej formie wykluczył 10 mln polskich rodzin z pomocy państwa. 4 mln gospodarstw to domy opalane węglem. Reszta albo już wymieniła piece, albo korzysta z ciepłowni miejskich – mówił Borys Budka.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS