A A+ A++
  • Budka – były minister sprawiedliwości i wiceszef PO – zmierzy się m.in. z Mateuszem Morawieckim, który startuje z tego samego okręgu
  • – W obozie PiS jest wiele pychy i pogardy do przeciwników politycznych – mówi w rozmowie z Onetem. Przekonuje jednocześnie, że debata jest wyrazem szacunku wobec wyborców
  • – Morawiecki zaczyna pałać miłością do Śląska, choć do tej pory nie przeprosił za słowa, które wygłosił lider jego ugrupowania wobec Ślązaków, nazywając ich “zakamuflowaną opcją niemiecką” – mówi wiceszef PO
  • Budka przekonuje, że miejsca pracy zlikwidowane w wyniku odejścia od węgla można zastąpić zatrudnieniem w nowoczesnym przemyśle

***

Paweł Pawlik, Onet: Koalicja Obywatelska podpisała właśnie z Ruchem Autonomii Śląska i Śląską Partią Regionalną “Deklarację śląską”. Czy to zobowiązanie, że jeśli KO wygra wybory, to śląska mowa uzyska status języka regionalnego?

Borys Budka: Tak, to jeden z naszych postulatów. To coś, czego nie udało się nam zrobić wcześniej, gdy rządziliśmy, nad czym oczywiście ubolewamy.

Platforma Obywatelska miała na to osiem lat…

Wierzę, że uda się uzyskać większość, żeby te regulacje przyjąć. Mamy jasną deklarację ze strony Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. To bardzo istotne, że nie tylko parlamentarzyści ze Śląska, ale również z innych części Polski zadeklarowali wsparcie dla tego ważnego dla naszego regionu rozwiązania.

Najpierw jednak KO musi wybory wygrać. W Katowicach zmierzy się pan z “jedynką” PiS Mateuszem Morawieckim. Sądzi pan, że może wygrać z premierem?

Mam w sobie wiele pokory. I szacunek do każdego z moich rywali. Dla mnie nie ma znaczenia, czy to ktoś z ostatniego miejsca na liście Lewicy, czy “jedynka” PiS-u. Wiem jednak doskonale, że z Mateuszem Morawieckim nie jest to równa walka. W jego kampanię zaangażowany jest ogromny aparat państwowy i samorządowy. Ale dla mnie ważniejszy od mojego indywidualnego wyniku jest wynik całej listy Koalicji Obywatelskiej. Mamy naprawdę dobrą drużynę. W okręgu katowickim kilkanaście osób realnie walczy o mandat. Natomiast w przypadku PiS-u zadziała na pewno efekt “wyssania” wyniku przez Mateusza Morawieckiego.

Szkoda, że premier nie poczuwa się do obowiązku wobec naszych wspólnych wyborców, żeby stanąć do debaty. Chodzi o szacunek. Szacunek nie do mnie, bo ja sobie zdaje sprawę, że w obozie PiS jest wiele pychy i pogardy do przeciwników politycznych, ale szacunek do mieszkańców Śląska, dla ludzi, którzy chcieliby otrzymać odpowiedź na najbardziej nurtujące pytania.

Jak pan wyobraża sobie taką debatę?

Twarda, męska rozmowa. W dowolnym miejscu, o dowolnej porze. Rozmowa twarzą w twarz. Wzajemne pytania i odpowiedzi. Możemy to zrobić w każdej formule, byle była to rzetelna rozmowa, a nie uprawianie przez premiera propagandy, czyli kilka zdań napisanych przez sztabowców, pomachanie do tłumu i ucieczka do limuzyny.

O czym chciałby pan debatować z panem premierem?

Oprócz tego, że jestem prawnikiem, jestem również doktorem nauk ekono … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł„Sonda” – fenomen nauki w telewizji
Następny artykułWiększe wpływy do budżetu dzięki Krajowej Administracji Skarbowej