„To Gowin zdradził ideały, z którymi szliśmy do polityki” – stwierdził w rozmowie z Radiem Zet minister sportu Kamil Bortniczuk, pytany, czy uważa, że dopuścił się zdrady wobec lidera Porozumienia.
CZYTAJ TAKŻE:
-Bortniczuk zostaje. Rzecznik rządu krótko o wniosku KO: „Trudno odwoływać ministra sportu tuż po tym, jak został powołany”
-Po której stronie jest Gowin? Zabawny wpis Bortniczuka: „‘Obóz Polska’/’campus Polska’… zbyt podobne, by spać spokojnie…”
Dlaczego Polska nie zbojkotuje mundialu w Katarze?
Bortniczuk odpowiadał na pytania związane m.in. ze sportem. Zapewnił, że Polska nie zbojkotuje piłkarskich Mistrzostw Świata w Katarze ze względu na współpracę FIFY z Rosją. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej sprzedała bowiem rosyjskiej stacji MatchTV prawa do transmisji rozgrywek.
Jedziemy do Kataru i będziemy walczyć o jak najlepszy wynik sportowy
— wskazał minister.
Do bojkotu mógłbym wzywać, gdyby przychodziło nam grać z reprezentacją Rosji
— dodał.
Kamil Bortniczuk zaznaczył, że wraz z innymi ministrami sportu „40 państw ‘naszej cywilizacji’” nawoływał, aby praw do transmisji mundialu nie sprzedawać Federacji Rosyjskiej, jednak bojkotu tego rodzaju imprez nie uważa za dobre rozwiązanie.
Chociażby dlatego, że na bandach w trakcie meczów wyświetlane są hasła pokojowe. To też forma docierania do rosyjskiego społeczeństwa. A Rosji tam nie ma
— podkreślił minister.
Niech Rosjanie oglądają ten sport, bez ich reprezentantów i niech przy każdej transmisji przypominają sobie, dlaczego Rosjan tam nie ma
— powiedział.
„Pieniędzy nie ma, bo UE działa poza prawem”
Gość Radia Zet był pytany także o środki z Krajowego Planu Odbudowy.
Jakbym miał odpowiedzieć krótko, to odpowiedziałbym, że pieniędzy nie ma, bo Unia Europejska działa poza prawem w tej sprawie
— stwierdził Kamil Bortniczuk.
Zdaniem ministra sportu, strona polska powinna szukać takiego rozwiązania, które doprowadzi, „by UE zaczęła działać w prawie”. Polityk ocenił, że w relacjach z Brukselą powinniśmy być „mądrzy”.
Czasami trzeba zrobić krok wstecz, żeby osiągnąć swoje cele
— wskazał.
„Samorządowcy nie zrobili nic złego”
Minister odniósł się również do decyzji PiS o wycofaniu z Sejmu ustawy o legalności działań samorządowców w wyborach prezydenckich w 2020 r. Jak wyjaśnił, decyzja ta była podyktowana szukaniem przez rząd „odpowiedniej formy prawnej”, która pomogłaby ochronić skazywanych „niezgodnie z prawem” samorządowców.
Samorządowcy nie zrobili nic złego. Odpowiedzieli na apel władz państwowych, by w terminie konstytucyjnym można było przeprowadzić wybory prezydenckie
— stwierdził.
Dochodzi do skandalicznej próby anarchizacji polskiego państwa. Niektórzy sędziowie dopuszczają tzw. subsydiarne akty oskarżenia, pochodzące od watchdogów, którzy co do zasady nie są stroną i nie powinni mieć takich uprawnień
— dodał.
W ocenie Bortniczuka samorządowcy działali w dobrej wierze, a sądy wydają w tej kwestii „wyroki z pogwałceniem procedury kodeksu postępowania”.
Niektórzy sędziowie poszli na wojnę z rządem i politykują
— powiedział.
Gowin zdradził czy został zdradzony?
Kamil Bortniczuk w „krótkiej piłce” odpowiedział m.in. na pytanie dotyczące Jarosława Gowina. W lutym ubiegłego roku obecny minister sportu wraz z europosłem Adamem Bielanem zostali wykluczeni z Porozumienia w związku ze sporem wewnątrzpartyjnym.
Na pytanie o to, czy uważa, że zdradził Jarosława Gowina, „ale taka jest polityka”, gość Radia Zet odpowiedział przecząco.
To Gowin zdradził ideały, z którymi szliśmy do polityki, mając współtworzyć Zjednoczoną Prawicę
— ocenił.
Pytany o to, czy przewodniczący PO Donald Tusk „harata w gałę” lepiej niż prezes PiS Jarosław Kaczyński, stwierdził najpierw, że ani jednego, ani drugiego polityka nie widział na boisku.
Po tym, jak prowadzący zażądał odpowiedzi „tak” lub „nie”, minister sportu stwierdził:
Myślę, że tak.
Bortniczuk negatywnie odpowiedział również na pytanie o to, czy poda się do dymisji, jeśli Polacy nie wyjdą z grupy w Katarze.
Wyniki sportowe to sprawa, na którą mamy ograniczony wpływ. Wszyscy trzymamy kciuki, cieszymy się z sukcesów, ale pojedynczy wynik nie jest w stanie wpłynąć na całościową ocenę funkcjonowania państwa w zakresie sportu
— podkreślił.
Czy Mejza wróci do rządu?
Minister odpowiedział także na pytania o Łukasza Mejzę. Czy były sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu ma szansę na powrót do rządu?
Nie mieliśmy zbyt wiele czasu, by współpracować, ponieważ większość okresów była związana z atakami medialnymi, które spadły na Łukasza
— stwierdził.
Jak przy tym zapewnił, „do czasu, aż sprawy się nie zakończą”, nie ma raczej planów powrotu Mejzy do rządu.
Każdy ma prawo budować swój wizerunek jak uznaje za słuszne. Social media są ważne, żyjemy w takich czasach. Ja mam inny styl funkcjonowania w polityce, Łukasz Mejza ma inny
— ocenił.
aja/Radio Zet
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS