We wtorek Jarosław Królewski zorganizował briefing prasowy, na którym zapowiedział, że najpóźniej do końca roku pozbędzie się swoich akcji w Wiśle Kraków. Chce przekazać je stowarzyszeniu kibiców Wisły “Socios”. – Kilka dni temu zaproponowałem moim współudziałowcom, by do konsolidacji kapitału doszło jak najszybciej. Zaproponowałem, że moje akcje mogą zostać przekazane inwestorowi za złotówkę – powiedział.
Mocne słowa Bońka na temat Królewskiego
Podczas wydarzenia Królewski opowiadał o tym, czego udało się dokonać za czasów jego obecności w klubie. Choć nie był to udany okres pod względem sportowym, czego najdobitniejszym przejawem był ostatni sezon, gdy zespół spadł do I ligi, to zwrócił uwagę na to, że znacznie poprawiła się kondycja finansowa klubu.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
– Jarosław Królewski pochwalił się, że gdy Wisła Kraków spadała z ligi, miała prawdopodobnie najwyższy budżet w historii – poinformował Mateusz Miga z TVP Sport.
Wypowiedź ta spotkała się z bardzo mieszanymi reakcjami. 36-latkowi zarzucano choćby brak znajomości historii klubu, który już w przeszłości miał imponujący budżet. Trzy grosze do dyskusji wtrącił także Zbigniew Boniek, który podsumował cały okres działalności Królewskiego w Wiśle.
– Trampkarz, chciał uczyć wszystkich, nie mając żadnej wiedzy. Dołączy do grona tych co byli, krzyczeli, uczyli wszystkich i potem szybko zniknęli…. – napisał były prezes PZPN-u.
W 2019 r. Królewski mocno zaangażował się w akcję ratowania będącej na granicy bankructwa Wisły. Obecnie posiada 26,84 proc. akcji, pozostałe należą do Jakuba Błaszczykowskiego i Tomasz Jażdżyński (obaj po 26,84 proc. akcji) oraz Władysława Nowaka, Adama Adamczyka i Adama Łanoszki (po 3,75 proc.)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS