24 marca o godz. 18:00 reprezentacja Polski zagra z Rosją w meczu barażowym o awans na mistrzostwa świata, które w listopadzie rozpoczną się w Katarze. No właśnie, ale czy na pewno zagra? Napięta sytuacja polityczna i rosyjska agresja wobec Ukrainy sprawiły, że nie tylko europejscy, ale też polscy politycy domagają się sankcji wobec Rosjan.
I nie chodzi tylko o sankcje polityczne czy ekonomiczne, ale także te, które dotyczą obszaru sportu. Minister sportu – Kamil Bortniczuk – powiedział, że w jego opinii polscy sportowcy nie powinni jechać do Rosji.
– My będziemy zabiegać, żeby w wersji minimum rozegrać ten mecz na terenie neutralnym. Jeżeli nie będzie na to zgody, to będziemy zastanawiać się, co robić. Ja uważam, że w takiej sytuacji polscy sportowcy do Rosji jechać nie powinni, ale to jest moje osobiste zdanie – stwierdził w Poranku Polskiego Radia 24, a w podobnym tonie wypowiedział się też Jarosław Kaczyński.
Boniek chce grać w Moskwie
Zupełnie innego zdania jest były prezes PZPN – Zbigniew Boniek. Jego zdaniem paradoksalnie to Moskwa będzie najbezpieczniejszym miejscem, w którym możemy rozegrać mecz z Rosjanami.
“Na temat sankcji, politycznych rozwiązań się nie wypowiadam. Natomiast jedno jest pewne – nie ma dla naszej reprezentacji bardziej bezpiecznego miejsca do rozegrania meczu, niż Moskwa. Skoncentrujmy się na aspekcie sportowym, bo tylko na to mamy wpływ…” – napisał Boniek na Twitterze.
Sekretarz generalny PZPN – Łukasz Wachowski – zapowiedział, że związek napisze do Rosjan pismo, w którym spyta o gwarancje bezpieczeństwa przy okazji marcowego spotkania. Zwycięzca meczu Rosja – Polska zagra o bezpośredni awans na mistrzostwa świata ze zwycięzcą pary Szwecja – Czechy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS