Świadomie albo nieświadomie przekraczamy jego granice: aby wyjść z domu, pracować czy wychowywać dzieci. Jeżeli nie mocujemy się z lękiem, przestajemy być odważni – mówi lekarz i psychoterapeuta Marcin Matych.
Newsweek: Porównuje pan psychikę do kontenerowca. Jak bardzo wypełnia go lęk, gdy wypływamy nim w dzieciństwo?
Marcin Matych: Zanim nasz statek uda się w rejs, wróciłbym jeszcze do stoczni. Czyli do brzucha matki. To tam konstrukcja naszej psychiki nabiera solidnych podstaw. Warto, by matka w tym okresie zapewniła sobie spokój i zadbała o swoje potrzeby. Dzięki temu kontenerowiec, czyli psychika dziecka, będzie zbudowany z jak najlepszych materiałów. Zapewni to jego konstrukcji wytrzymałość i elastyczność, co pomoże mu lepiej stawiać czoło wyzwaniom, jakie niesie ze sobą podróż po oceanie życia. Pamiętajmy o tym, zanim nasze dziecko wypłynie w życiowy rejs. A kiedy już to się stanie, nauczmy je, jak być odważnym kapitanem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS