A A+ A++

Wywrotek z pociętymi oponami mogło być nawet trzydzieści. W czwartek i piątek na nielegalnym składowisku pracowali pracownicy gminy Kwilcz, policja, a także przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W sprawie zatrzymano dwie osoby.

Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, osoby odpowiedzialne za nielegalny wywóz odpadów mogły być związane z firmą, która niegdyś dzierżawiła od samorządu rzeczony teren. Policja ujawniła, że proceder mógł być prowadzony na szerszą skalę – w Grubsku w powiecie nowotomyskim, w jednym z gospodarstw policja odnalazła 36 1000-litrowych pojemników z niezidentyfikowaną substancją.

Funkcjonariusze łączą obie sprawy – znalezione pod Nowym Tomyślem zbiorniki mają być dowodem w sprawie nielegalnego składowiska w Miłostowie. Sprawa jest rozwojowa – do tematu będziemy wracać.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułQ2: Kierowcy Ferrari najszybsi ale na miękkich oponach
Następny artykułNiedzielski: łączenie tego, co działo się w grudniu z sytuacją z początku marca jest manipulacją