Na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej tym razem nie pokazano “Wesołej wdówki” Lehara czy “Czarodziejskiego fletu” Mozarta. Scenografię stanowił ring, a na nim walki stoczyli czołowi polscy pięściarze. – To było wspaniałe, emocjonujące widowisko – wyznaje marszałek Artur Kosicki, jeden z pełnomocników PiS w Podlaskiem.
Z oburzeniem o organizacji po raz kolejny na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej – Europejskiego Centrum Sztuki walk pięściarzy napisali do „Wyborczej” w niedzielę (21 maja) czytelnicy. Jeden z nich pyta:
– I po co tu ściemniać o Mozartach czy Verdich?
O imprezie w niedzielnym komunikacie portal samorządu województwa podlaskiego (zarząd województwa stanowi PiS i Solidarna Polska) „Wrota Podlasia” doniósł: „Walkę wieczoru sobotniej (20.05) gali wygrał Kamil Szeremeta. Białostoczanin pokonał Nizara Trimecha w 4. rundzie. Rywala znokautował także Krzysztof „Diablo” Włodarczyk. Zawodnikom krzyżującym rękawice podczas KnockOut Boxing Night 28 w Operze i Filharmonii Podlaskiej kibicował marszałek Artur Kosicki. Partnerem przedsięwzięcia było Województwo Podlaskie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS