A A+ A++

W ramach oszczędności boisko na Grapie przestało być oświetlane wieczorami. Jeśli ktoś chce skorzystać z obiektu sportowego po zmroku, musi z odpowiednim wyprzedzeniem poinformować o tym GOSiR.

Pan Marcin wybrał się pewnego wieczoru na wielofunkcyjne boisko zlokalizowane obok stawu na Grapie. Niestety gra była niemożliwa, bo obiekt był nieoświetlony. Okazało się, że nie jest to chwilowa awaria prądu czy samych latarni, ale… decyzja burmistrza. Chodzi mianowicie o oszczędności. Pracownicy Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji tłumaczą, że w sezonie zimowym boisko nie cieszy się dużym zainteresowaniem, a jak wszyscy wiemy, ceny prądu znacząco wzrosły. W związku z tym burmistrz Kazimierz Jańczuk podjął decyzję o wyłączeniu oświetlenia.

– Na tym boisku się nic nie dzieje, a ja odpowiadam za budżet gminy – mówi burmistrz.

Mieszkańcy jak najbardziej popierają oszczędzanie. Proponują jednak rozwiązania, które pozwoliłyby nadal korzystać z obiektu sportowego, np. czujniki ruchu czy włączniki czasowe dostępne dla użytkowników.

Część mieszkańców uważa
tę sytuację za absurdalną

– Gdyby każdy miał dostęp do włącznika, to mógłby zapalać to światło, kiedy chce – zauważa burmistrz. – Jeśli grupa osób czy nawet pojedynczy mieszkaniec będzie chciał skorzystać po zmroku z boiska, to nadal może to zrobić. Musi tylko odpowiednio wcześniej zawiadomić GOSiR i światło zostanie włączone.

Część mieszkańców uważa tę sytuację za absurdalną. Zwracają uwagę na to, że zgodnie z regulaminem boisko jest dostępne do godziny 22.00. A skoro jest ono wyposażone w oświetlenie, a co więcej żadne uliczne latarnie nie doświetlają go choć częściowo, reflektory powinny działać.

Jeden z mieszkańców spróbował skorzystać z proponowanego rozwiązania, czyli zadzwonić do GOSiR. W dniu, w którym chciał skorzystać z boiska w godzinach wieczornych, po powrocie z pracy.

W regulaminie nie ma mowy o tym,
że oświetlenie boiska wymaga
specjalnej procedury

– Nic z tego, zamówienie na boisko trzeba złożyć przynajmniej z jednodniowym zamówieniem. Czysty Bareja! – podsumowuje. Nas GOSiR poinformował, że najlepiej w tej sprawie wysłać maila. Przynajmniej dzień wcześniej. I we wskazanym terminie pracownik przyjedzie i światło włączy.

– Coś, co miało być ogólnodostępne, teraz będzie dostępne, o ile się grzecznie poprosi i ktoś raczy ruszyć cztery litery i włączyć – irytuje się jeden z mieszkańców. – Według mnie oświetlenie obiektu sportowego w godzinach jego dostępności jest dopełnieniem obowiązków zarządcy obiektu i tyle – zauważa drugi. I nie ukrywa oburzenia, że gmina rzuca kłody pod nogi osobom zainteresowanym aktywnością sportową. – Chciałbym, aby młodzież mogła wreszcie skorzystać z tego, za co płacą ich rodzice między innymi w podatkach na rzecz gminy.

Co więcej w regulaminie nie ma żadnej informacji o tym, że aby włączyć oświetlenie, trzeba zwrócić się z odpowiednim wyprzedzeniem do GOSiR. Jeśli ktoś nie śledzi lokalnych mediów społecznościowych, będzie musiał samodzielnie znaleźć rozwiązanie zagadki ciemnego boiska. Albo poczekać do maja, kiedy dzień się odpowiednio wydłuży.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułParking zagadka
Następny artykułKoronawirus. Czy się go bać?