Wieloletniemu przyjacielowi przyśnił się Bohdan Smoleń. Został pierwszym ochroniarzem św. Piotra. Załatwia niebo Krzysztofowi Jaślarowi, który na razie trafił do czyśćca. I ostrzega Zenona Laskowika przed piekłem.
Krzysztofowi Deszczyńskiemu przyśnił się ostatnio Bohdan Smoleń. Mówił, że został pierwszym ochroniarzem św. Piotra i chce Krzysztofowi Jaślarowi [autor tekstów kabaretowych, zmarł w listopadzie 2023 – red.] załatwić niebo, bo na razie jest w czyśćcu, na trzy lata.
– W tym moim śnie Smoleń prosił mnie, żebym zadzwonił do Zenona Laskowika [razem tworzyli niezapomniany kabaret Tey – red.] i powiedział mu, żeby żył jak najdłużej i cieszył się życiem, bo piekło ma jak w banku – opowiada Krzysztof Deszczyński, przyjaciel i wieloletni współpracownik Bohdana Smolenia. Przywiózł do Rybnika pamiątki, związane ze Smoleniem.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS