A A+ A++

Cody Gakpo miał kilka okazji, by pokonać w niedzielę Wojciecha Szczęsnego. Pierwszą już w 2. minucie, ale polski bramkarz, który długo bronił jak w transie, odbił wtedy piłkę na rzut rożny. W 29. minucie to już niestety mu się nie udało: Gakpo uderzył sprzed pola karnego, piłka odbiła się od Bartosza Salamona i zaskoczyła Szczęsnego. To był gol na 1:1, bo w 16. minucie dośrodkowanie w pole karne z rzutu rożnego wykorzystał Adam Buksa.

Zobacz wideo Niewiarygodne! Msza za reprezentację Polski na Euro!

Gakpo chwali reprezentację Polski

– Po golu dla Polski byliśmy nerwowi, ale czuliśmy, że cały czas mamy przewagę, kontrolę nad tym spotkaniem – powiedział Gakpo, który po meczu chwalił polską reprezentację. – W meczu z nami pokazała, że jest bardzo dobrym zespołem. Nie tylko dobrze broniła, ale też pressowała i miała momenty, w których nas atakowała – zauważył holenderski napastnik.

 – No, ale najważniejsze, że wygraliśmy – dodał Gakpo. – Pierwszy mecz na turnieju jest ważny, mamy po nim trzy punkty. Jako zespół mamy też dużo jakości, ale w kolejnych spotkaniach musimy się poprawić. Z Francją to już będzie inny mecz, bo gra zupełnie inaczej niż z Polską. Łatwo nie będzie, ale zrobimy wszystko, by wygrać – zapewnił Gakpo.

Francja ma jeszcze przed sobą pierwsze grupowe spotkanie. W poniedziałek o 21 zmierzy się w Duesseldorfie z Austrią. W drugiej kolejce fazy grupowej jej rywalem będzie Holandia, a my zmierzymy się z Austrią – 21 czerwca w Berlinie. Dla kadry Probierza – jak i dla wielu poprzednich selekcjonerów – będzie to mecz o wszystko.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiesamowity mecz gwiazdy tenisa. Czekała na to 631 dni. Ten tie-break przejdzie do historii
Następny artykułBrytyjski wywiad: Rosja podnosi podatki, żeby mieć więcej pieniędzy na wojnę