Radni są obowiązani brać udział w pracach rady i kierować się dobrem wspólnoty samorządowej. Z tych powinności część osób się nie wywiązuje, co może wyczerpywać znamiona przestępstwa – uważa Dominik Dudek, burmistrz Bodzentyna.
– Nie ma przewodniczącego ani wiceprzewodniczącego. Nie mamy jak otworzyć sesji. Nie ma nawet kworum do jej zwołania. Jest typowy pat i nie możemy podejmować żadnych uchwał – obwieścił we wtorek 29 października Marek Krak, jeden z siedmiu radnych, którzy przyszli na sesję zbojkotowaną znów przez klub “Przyjazna Gmina Bodzentyn”.
To była już czwarta nieudana próba podjęcia przez radę gminy programu naprawczego. Jego opracowanie nakazała 5 września Regionalna Izba Obrachunkowa. Dała 45 dni, ale termin już minął. Bez programu Bodzentynowi grozi bankructwo. Nie pomógł nawet apel wojewody świętokrzyskiego, który nawoływał miejskich radnych do opamiętania się.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS