“Franek wreszcie przeleciał nad Bosforem!”, “Zbyś i Michael utknęli w środkowej Turcji”, “Traper zasiedział się w Kamerunie”. To codzienne meldunki z podróży bocianów do podsiedleckich wsi. Są niezawodnym zwiastunem wiosny, choć w tym roku przychodzi opieszale. Po raz pierwszy możemy obserwować niemal na żywo, jak wiosna leci do Polski z Afryki.
Bociany lecą w szelkach
Program monitoringu migracji ptaków prowadzi Grupa EkoLogiczna. W czerwcu zeszłego roku podczas obrączkowania udało się im złapać w okolicach Siedlec sześć dorosłych ptaków. Czterem z nich ornitolodzy zamocowali na grzbietach za pomocą szelek nadajniki wielkości pudełka od zapałek. Dzięki panelom fotowoltaicznym są zasilane w energię słoneczną, więc mogą działać nawet kilka lat. Za ich pośrednictwem bociany codziennie nadają raporty z podróży. Przebyta odległość, wysokość lotu, temperatura – wszystko w meldunkach co 20 minut. Śledzi je Ireneusz Kaługa, który umieszcza dane na Facebooku. – Emocje są ogromne, mnóstwo ludzi pyta, co słychać u bocianów, codziennie sprawdzają doniesienia – opowiada.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS