12 marca Patryk Salamon będzie się musiał wytłumaczyć przed Sądem Rejonowym w Bochni ze „zorganizowania zgromadzenia i wywieszenia podczas niego tablicy”. Sprawa trafiła do bocheńskiego sądu 15 stycznia.
Spotkanie, które będzie przedmiotem postępowania to pokłosie społecznej działalności Patryka Salamona. Od wielu miesięcy mocno krytykuje on poczynania władz miejskich związane z rewitalizacja miasta. Szczególnie zabolało go to, co się stało na ulicy Dominikańskiej, gdzie podczas prac archeologicznych odkryto przyklasztorny cmentarz. Patryk Salamon podzielił opinię archeologów, którzy uznali, że miejsce to wymaga poszerzonych badań i przeniesienia odkopanych szczątków w inne, godne pochówku miejsce.
Innego zdania były władze miejskie, które biorąc pod uwagę duże opóźnienia w realizowanej inwestycji, a także naciski opinii publicznej, zrezygnowały z dodatkowych prac archeologicznych, zamykając inwestycję. To spotkało się z mocną krytyką pewnych środowisk, w tym także Patryka Salamona.
Swoich opinii mieszkaniec Bochni nie bał się oficjalnie wyrażać komentując działania władz miejskich na lokalnych forach internetowych i w mediach społecznościowych. Krytykował decyzje burmistrza Stefana Kolawińskiego.
Reakcją gospodarza Bochni było skierowanie do Prokuratury Rejonowej w Bochni zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Chodzi w nim o komentarze, ale też kwietniowe spotkanie, które zostało wyłączone do odrębnego postępowania.
O tym, czy miało ono charakter zgromadzenia zdecyduje sąd. Pierwsze posiedzenie zaplanowano na 12 marca.
A co na to wszystko bohater zamieszania?
„Uważam, że działania burmistrza mają charakter nękania i szykanowania mojej osoby. Ma to związek z tym, że publicznie krytykuję działania burmistrza Bochni za decyzje dotyczące rewitalizacji, a ściślej mówiąc za decyzje dotyczące dziedzictwa historycznego i kulturowego miasta.
Moje działania, w tym krytyka, są podyktowane tylko i wyłącznie troską o wcześniej wspomniane dziedzictwo historyczne i brak jego poszanowania. Zwracam uwagę, iż naciski burmistrza Bochni były wywierane na mojego ojca poprzez spotkanie w magistracie (09.05.2019), na którym to Stefan Kolawiński informował o możliwości skierowania wobec mnie pozwu lub zawiadomienia do prokuratury.
Przypominam, że jestem osobą pełnoletnią, a mój ojciec nie jest stroną ewentualnego sporu dlatego takie działanie jest wyjątkowo nieetyczne. Bezpodstawne i bezprawne angażowanie mojej rodziny odbieram jako próbę wymuszenia milczenia co de facto jest cenzurą.
To wszystko tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej odnośnie wydarzenia z 14 kwietnia 2019 roku z ponad ośmiomiesięczną zwłoką (!) ma na celu tylko i wyłącznie szykanowanie, zastraszenie i nękanie mojej osoby.”
Tymczasem przyjaciele mieszkańca Bochni utworzyli na FB grupę: MIESZKAŃCY BOCHNI ZA PATRYKIEM.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS