W ciągu ostatnich dni do Komendy Powiatowej Policji w Bochni wpłynęły dwa zawiadomienia dotyczącego kradzieży rowerów. Ustalenia i podjęte działania policjantów rewiru dzielnicowych pozwoliły zatrzymać mężczyznę odpowiedzialnego za obie kradzieże. Odzyskane jednoślady o wartości 1000 złotych i 1800 złotych nieuszkodzone wróciły do swoich prawnych właścicielek.
W sobotę (16 grudnia br.) tuż po godzinie
19 bocheńscy policjanci udali się do Drwini, gdzie zgłoszono kradzież
roweru. Jego 65-letnia właścicielka opisała dzielnicowym zarówno wygląd
jednośladu jak i okoliczności jego zaginięcia. Wartość poniesionej
straty oszacowała na około 1000 złotych.
Mundurowi tego rewiru wytypowali sprawcę,
którego jednak nie zastali w miejscu pobytu. Funkcjonariusze sprawdzili
więc teren tej oraz sąsiednich miejscowości w poszukiwaniu skradzionego
pojazdu. Około 20 jadąc przez Wolę Drwińską zauważyli idącego poboczem
mężczyznę prowadzącego jednoślad. Policjanci rozpoznając w nim
typowanego sprawcę kradzieży wylegitymowali go i rozpytali na
okoliczność prowadzonych działań. 38-letni mieszkaniec gminy Drwinia
przyznał się do tego, że tego dnia ukradł rower, który docelowo jednak
nie spełniał on jego wymagań. Mężczyzna porzucił więc pojazd, deklarując
jednocześnie wskazanie miejsca w którym go pozostawił.
Podobna sytuacja miała miejsce w środę (20
grudnia br.) Po godzinie 18 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w
Bochni otrzymał zawiadomienie o kradzieży roweru, który znajdował się w
obrębie dworca PKP w Bochni. 68-letnia właścicielka jednośladu wyceniła
swoją własność na 1800 złotych. Mundurowi początkowo sprawdzili teren
przyległy oraz ulice miasta, jednak pojazd udało się odnaleźć dopiero na
terenie Drwini. Tuż przed godziną 21 patrolujący miejscowość
dzielnicowi w rejonie cmentarza zauważyli rower, który odpowiadał
rysopisowi, poszukiwanego jednośladu. Mężczyzna, który nim przyjechał
przyznał się do winy. Po jego wylegitymowaniu okazało się, że to ten sam
sprawca, który kilka dni wcześniej miał ukraść rower w Drwini.
Oba odzyskane przez policjantów jednoślady
wróciły do swoich właścicielek. 38-latkowi natomiast za kradzież grozić
będzie teraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ