A A+ A++
Udostępnij
fb-share-icon
Tweet

W niedzielę w godzinach wieczornych służby otrzymały zgłoszenie o samochodzie osobowym, który wjechał do stawu. Nie było wiadomo czy ktoś jest wewnątrz.

Do miejscowości Kocina (gm. Sośnie) wysłani strażaków z Ostrowa Wielkopolskiego, okoliczne OSP, w tym jednostki z powiatu oleśnickiego i grupa wodno-nurkować z Sieradza.

O godzinie 21 dotarli pierwsi strażacy, którzy potwierdzili obecność auta w małym, ale głębokim stawie. Cały pojazd był zanurzony i miał włączone światła mijania.

Po nie długiej chwili zatrzymano kierowcę samochodu. Pierwotnie zrelacjonował, że zasłabł i dlatego wjechał do stawu. Na szczęście udało mu się wydostać z wnętrza auta.

Ponieważ nie było pewności czy we wraku nadal kogoś nie ma, podjęto decyzję o wypompowaniu wody. Oczom strażaków pokazało się białe BMW na zagranicznych tablicach rejestracyjnych. Nikogo więcej w oczku wodnym już nie było.

Aktualizacja pod zdjęciami

Na idacego w mokrej odzieży mężczyznę natknęli się policjanci dojeżdżający do miejsca interwencji. Kierowcą okazał się 39-latek.
Mężczyzna trafił do ostrowskiego szpitala. Miał prawie 3 promile w wydychanym powietrzu.

Aktualizacja 2
Jak informują nas mieszkańcy, pierwszy na ratunek rzucił się jeden z okolicznych mężczyzn, po tym gdy uzyskał informacje, że w jego oczku jest samochód. Mężczyzna wziął drabinę dzięki której dostał się do auta. Stojąc na masce silnika, będąc zanurzonym do połowy w lodowatej wodzie, wybił przednią szybę, żeby upewnić się czy wewnątrz nikogo nie ma. Możemy tu mówić o bohaterskiej postawie.

POLECANE NEWSY
CZYTAJ  Atak nożem przy sklepie
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPROTEST ROLNIKÓW!
Następny artykułW Katowicach można otrzymać odznakę łowcy beboków