Marka z Monachium nigdy nie słynęła ze sportowych kombi, ale to nie oznacza, że nie próbowała na tym rynku swoich sił. Nowe BMW M5 Touring (G99), które właśnie zaprezentowano na konkursie elegancji w Pebble Beach, to już trzecie podejście. Do trzech razy sztuka? Czy tym razem okaże się hitem? Oto, co o nim wiemy.
Czy sportowy samochód musi być niepraktyczny? Audi czy Mercedes od wielu lat oferują swoje wyczynowe modele RS i AMG w nadwoziach Avant czy Estate – czyli kombi. Fani bawarskich “M-ek”zawsze byli skazani na sedany, ale wszystko zmieniło się po debiucie nowego BMW M3 (G80). Gdy w ofercie pojawiła się odmiana z dużym bagażnikiem, klienci ustawili się w długich kolejkach. Sukces mniejszej “trójki” dał inżynierom do myślenia i – najwidoczniej – właśnie to skłoniło niemieckiego producenta do rozpoczęcia prac nad rasowym i bardzo rodzinnym BMW M5 Touring. Nowy wariant flagowego sportowca zadebiutował właśnie na konkursie elegancji w Pebble Beach.
Pierwsze BMW M5 w praktycznym wydaniu Touring zadebiutowało w 1992 roku, podczas światowej premiery odświeżonego BMW serii 5 trzeciej generacji (E34). Pod maską pracowała rzędowa “szóstka” o pojemności 3,5-litra i mocy 315KM (później 3,8-litra i 340 KM), która rozpędzała auto do 250 km/h, a pierwszą “setkę” rozwijała w 5,9 sekundy. Niestety, w tamtych czasach brakowało rynku na takie auta, a Niemcom udało się sprzedać niespełna tysiąc egzemplarzy.
Drugie podejście do rodzinnej “M-ki” miało miejsce w 2007 roku, kiedy na rynku zadebiutowała piąta generacja serii 5 po face liftingu (E60/E61). Topowa odmiana M5 była napędzana wolnossącym V10 o pojemności 5.0 l, które generowało moc 507 KM. W połączeniu z przekładnią SMG przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmowało 4,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosiła 300 km/h. Niestety, ten wariant również nie cieszył się zbyt dużą popularnością. Na 20 tys. egzemplarzy odmianę Touring wybierał co 20 klient.
Wreszcie po 14 latach producent zdecydował się na trzecie podejście. Najnowsza, ósma generacja BMW serii 5 (G60) została oficjalnie zaprezentowana w wydaniu M5 Touring (G99). Jest większa od wszystkich poprzedników, znacznie cięższa i jeszcze mocniejsza. Napędza ją benzynowy silnik V8 o pojemności 4,4 litra, generujący samodzielnie moc 585 KM i 750 Nm. Spalinowy motor współpracuje z elektryczną jednostką o mocy 197 KM i 280 Nm, obok której prąd magazynuje akumulator o pojemności użytecznej 18,6 kWh (ładowanie 11 kW).
Nowe BMW M5 (G99) to wyczynowa hybryda plug-in, która oferuje kierowcy łączną moc 727 KM i 1000 Nm momentu obrotowego. Mimo potężnej masy (2550 kg) Czas sprintu do pierwszej “setki” wynosi 3,6 sekundy, a prędkość maksymalna to domyślnie 250 km/h – z pakietem M Driver można podnieść poprzeczkę do 305 km/h. Warto jednak dodać, że auto może poruszać się wyłącznie w trybie elektrycznym do prędkości 140 km/h i przejechać na samym prądzie ponad 60 kilometrów.
Najnowsze BMW M5 Touring – tak samo jak sedan – jest w standardzie wyposażone w zawieszenie adaptacyjne i tylną oś skrętną (1,5 stopnia). Otrzymujemy także 6-tłoczkowe … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS