Realizacja planów jest uzależniona od sfinalizowania budżetu przez nastoletniego kierowcę zespołu.
– WTCR jest dla nas naprawdę ambitnym projektem, bo to najwyższy poziom w wyścigach samochodów turystycznych – mówi szef teamu, Bartłomiej Mirecki. – Nasz młody talent chce się zmierzyć z najlepszymi, żeby uczyć się i poprawiać jako kierowca. Łatwą opcją byłyby starty na niższym poziomie, ale doświadczenie zdobyte w WTCR byłoby niesamowite i pomogłoby zrobić duży krok naprzód.
Oczywiście, na początek nie oczekujemy zwycięstw w wyścigach czy lokat w top 10. Pierwszym celem jest nauka i zrozumienie, czego potrzeba do odnoszenia sukcesów w tej bardzo konkurencyjnej serii – tak, aby pod koniec pierwszego sezonu meldować się w czołowej piętnastce. Gdy już się sprawdzimy, wówczas spróbujemy poprawić się w następnym sezonie, zrobić kolejny krok.
Czekają nas pierwsze doświadczenia w WTCR i wiemy, że nie będzie łatwo. Sytuacja związana z pandemią koronawirusa utrudnia znalezienie sponsorów. Projekt jest jednak ekscytujący i bardzo ciężko pracujemy, żeby go zrealizować.
Richard Rodgers
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS