A A+ A++

W skrócie rozgrywki wyglądają tak: czereda umazanych jak nieboskie stworzenia osobników kopie piłkę w głębokim błocie, próbując strzelić gola do bramki przeciwnika. Łatwo nie jest, bo kto zgubi but, odpada. Wizja szalejących w boksującym błocie piłkarzy wydaje się absurdalna, ale ile przy tym radości! Kto raz takie rozgrywki widział, ten wie. A kto raz spróbował w błocie się znaleźć, może się uzależnić.

Błotna Liga Mistrzów

– Podobno istnieją na świecie miejsca, gdzie błoto nie cieszy się zbyt wielką estymą, ale o Podlasiu tego powiedzieć nie można. Mieszka tu grupa maniaków, która od lat błoto ceni i szanuje. Piłkarki i piłkarze dobrze wiedzą, że jest ono naturalnym (i tanim!) antydepresantem powstającym z połączenia elementów niezbędnych do życia: gleby i wody. Anglicy powiadają, że każdy, kto choć raz zanurkuje w błocie w pogoni za piłką, zostaje w tym sporcie do końca życia. I chyba coś w tym jest… Dlatego nie zwlekajcie i zmierzcie się z błotną przygodą – to może być coś, na co czekaliście od zawsze – opowiada o zaletach nurkowania w błocie Maciej Rant, na co dzień kierownik kina Forum w Białymstoku i promotor podlaskiego filmowego życia, po godzinach, na wiosnę, piłkarz szalejący w błocie właśnie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGdyński „mleczak” na szalikach
Następny artykułMoskiewska giełda bez przepustki na świat. Straciła ważny status