Źródła twierdzą, że w podbramkowej sytuacji, kiedy Rosja po raz kolejny postanowi wykorzystać energię jako „broń geopolityczną”, Niemcy nie zdecydują się na „przykręcenie kurka” z gazem – choć byłaby to kara najdotkliwsza. W zamian za to, władze w Berlinie zamierzają koncentrować się na działaniach na szczeblu europejskim.
Podczas toczonych w ostatnich tygodniach rozmów prezydent Joe Biden miał starać się przekonać kanclerz Angelę Merkel do podjęcia „poważniejszych zobowiązań” na wypadek, gdyby Moskwa próbowała wykorzystywać rurociąg do wywierania wpływu na Kijów. I choć kanclerz obiecała działania na „poziomie krajowym”, to źródła z którymi rozmawiał Bloomberg twierdzą, że wśród potencjalnych rozwiązań nie bierze się na poważnie pod uwagę wstrzymania przesyłu Nord Stream 2. Zdaniem analityków agencji jest to porażka Białego Domu i zwycięstwo Kremla.
Rzecznik Angeli Merkel powiedział w komentarzu, że Niemcy na pewno zareagują, jeśli pojawi się konieczność, ale odmówił sprecyzowania w jaki sposób.
W tym kontekście warto przypomnieć słowa samej kanclerz z lipca br: „Mamy zestaw narzędzi” – odpowiedziała wymijająco na pytanie dziennikarza, czy bierze pod uwagę „zamknięcie” gazociągu – „ale najprawdopodobniej będziemy działać na szczeblu europejskim, a nie krajowym” – dodała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS