“Żądamy dostępu do bezpiecznej, legalnej, darmowej aborcji” – piszą organizatorki protestu na Facebooku i zapraszają do udziału w blokadzie miasta.
To oczywiście reakcja na opublikowanie wyroku pseudo-Trybunału Julii Przyłębskiej, co powoduje, że Polska ma najbardziej restrykcyjne w Europie przepisy dotyczące aborcji. Od publikacji wyroku w środę na ulice miast w całej Polsce wychodzą ludzie, by protestować przeciwko łamaniu podstawowych praw kobiet.
Co zrobią kobiety, których nie stać na aborcję za granicą?
“Zaostrzanie przepisów antyaborcyjnych uderza przede wszystkim w najbiedniejsze kobiety, to one, borykając się często z problemami lokalowymi, nie będą mogły pozwolić sobie na dokonanie zabiegu w innym kraju albo prywatnej klinice, o nich należy pamiętać, walcząc dziś, i im należy się wsparcie i solidarność. Aborcja jest podstawowym prawem socjalnym, a jej zaostrzenie to pogłębianie nierówności społecznych” – przypominają organizatorki sobotniej manifestacji w Poznaniu.
Nie zgadzają się także na “szykanowanie służby medycznej”. I solidaryzują z tymi, którzy walczą o prawo do aborcji i są przez to ścigani przez policję i prokuraturę.
Dwa soundsystemy. Tańczymy po coś!
“Tym razem będą z nami dwa soundsystemy j23 i awaria ss. Tańczymy po coś!” – informują organizatorki sobotniego protestu w Poznaniu.
I przypominają też o tym, by na demonstrację odpowiednio się przygotować. “Przed wyjściem z domu zapisz sobie na ręce numer poznańskiej pomocy prawnej/antyrepresyjnej (na wszelki wypadek): 693 710 250”. Nie ma obowiązku przyjmowania jakichkolwiek mandatów. Konieczne są za to prawidłowo założone maseczki i zachowanie dystansu, bo wciąż mamy pandemię koronawirusa. Dobrze też ciepło się ubrać. I poruszać w grupie, a nie pojedynczo.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS