- Serwis Parler deklaruje się jako bezstronne medium społecznościowe. Szybko jednak zdobył dużą popularność wśród zwolenników prezydenta i prawicowych konserwatystów
- Decyzja w sprawie usunięcia Parlera ze sklepów internetowych nastąpiła kilkanaście godzin po zablokowaniu przez Twittera i Facebooka prywatnych kont Donalda Trumpa
- Po tych wydarzeniach w Stanach Zjednoczonych rozgorzała dyskusja na temat wolności słowa i prawa dostępu do niektórych serwisów społecznościowych
- “Wall Street Journal” uważa, że przy próbach ograniczeń skrajne poglądy “zejdą do podziemia”
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
“New York Times” o niebezpieczeństwach Parlera
“NYT” zauważa, że Parler – popularny wśród zwolenników prezydenta Donalda Trumpa – szybko rozwijał się, a “dyskusję na temat polityki nabierały tempa”. “Ale tak samo było z teoriami spiskowymi, które fałszywie głosiły, że wybory zostały Trumpowi ukradzione, a użytkownicy w zeszłym tygodniu wzywali do agresywnych demonstracji, gdy Kongres zbierał się, by potwierdzić wybór prezydenta elekta Joe Bidena” – konstatuje.
“NYT” przypomina, że zdaniem szefa Parlera Johna Matze – który deklarował że jego portal ma zapewniać szeroką wolność słowa – giganci Amazon, Google i Apple nie chcą ko … czytaj dalej
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS