Nie odkryję koła na nowo, jeśli napiszę, że Blizzard nie cieszy się ostatnimi czasy dobrą prasą. Właściwie zarzuty można wysuwać w ich kierunku z absolutnie każdej strony. Jakiej gry by nie wydali, zawsze znajdzie się coś, za co można ich skrytykować. Odnosi się to nawet do niedawnej premiery Overwatch 2 – choć gra wypadła znakomicie, to nie zabrakło elementów, które wpływały na bombardowanie negatywnymi opiniami.
Są jednak dwie rzeczy, za które pochwali ich prawdopodobnie każdy – produkcje sprzed lat oraz materiały promujące gry. W tym pierwszym przypadku możemy wymieniać mnóstwo tytułów, które do dziś uznawane są za kultowe i w których bazy graczy wciąż robią wrażenie. W tej drugiej kwestii mamy do czynienia ze znakomitymi animacjami, które praktycznie za każdym razem trzymają absolutnie najwyższy możliwy poziom.
I właśnie tym chciałbym się w dzisiejszym tekście zająć. Przedstawię Wam dziesięć wideo stworzonych w celach marketingowych, które można uznać za malutkie dzieła sztuki. Wszystkie ukazały się pod szyldem Blizzarda i – nie ukrywam – królować będą materiały z Overwatcha i Hearthstone’a. Tak więc, nie przedłużając, przejdźmy do sedna, a Was zachęcam do wyrażania swoich opinii!
Overwatch 2 – Kiriko
Zacznijmy od najnowszego materiału – mowa o zapowiedzi najświeższej postaci, która przybyła do Overwatcha 2. Jest nią Kiriko, a na samym wideo doskonale pokazano, co potrafi i do czego jest zdolna w momentach, kiedy trzeba „pochwalić się” swoimi umiejętnościami. Jeśli jeszcze nie widzieliście, to koniecznie powinniście nadrobić – wypada to niczym naprawdę solidny odcinek anime. Robi wrażenie!
World of Warcraft – Shadowlands
Ależ to genialnie wygląda! Od premiery materiału minęły już trzy lata, a on dalej zachowuje niesamowitą świeżość pod względem jakości. Przyznam, że co jakiś czas wracam do seansu i serwuję sobie przyjemne pięć minut przy tak kapitalnie zrealizowanym zwiastunie. W gruncie rzeczy to nawet nie jest tak, że bardzo chce się zagrać (choć oczywiście to prawda), ale zwyczajnie świetnie się to ogląda.
Hearthstone – Voyage of the Sunken City
Być może nietypowy wybór, albowiem wiem, że dla wielu osób jest to animacja nie tak podrasowana, jak wiele innych – widać na przykład mniejszych budżet. A mimo tego mam do niej słabość. I to nawet pomimo faktu, że nie specjalnie grywam w Hearthstone’a. Doceniam jednak nieco odmienne podejście, świetne zgranie obrazu z muzyką i naprawdę eleganckie utrzymanie całości w klimacie gry karcianej.
Overwatch 2 – Zero Hour
Już przy okazji Overwatcha powtarzałem nieustannie, że bardzo chciałbym dostać kiedyś animację rozgrywającą się w tym uniwersum. Ale nie taką pojedynczą, a cały serial. Najlepiej składający się z kilku sezonów! I to w jakości, w jakiej dostaliśmy na przykład zapowiedź sequela jednej z najgłośniejszych strzelanin na rynku. Tak, to zdecydowanie byłaby kapitalna zagrywka, a nie wątpię, że kiedyś się ziści.
World of Warcraft – The Burdens of Shaohao
Wspomniałem o tym, że animacja do promocji dodatku do Hearthstone’a mocno się wyróżniała, prawda? No – to w przypadku tej sześcioczęściowej animacji do WOW’a było tak samo. Tym razem postanowiono na niemal nieruchome obrazki (no, z małą dozą animacji), które w praktyce były malowidłami (lub czymś stylizowanym na taką formę). I oglądało się to znakomicie. Piękne, wciągające i zachęcające do gry.
Diablo IV – By Three They Come
Łohoho, ależ to robiło wrażenie w 2017 roku! Ponad dziewięciominutowy zwiastun zapowiadał nadejście kolejnej pełnoprawnej odsłony najbardziej diabelskiej serii gier wideo. I nie muszę chyba pisać, że niesamowicie rozbudziło to wyczekujących graczy. Całość oglądało się jak mocny film krótkometrażowy z fajnie zaaranżowaną fabułą, świetnie zrealizowaną animacją i naprawdę ciekawymi postaciami.
Hearthstone – Heart and Home
Może teraz nieźle popłynę, ale to niemal sześć minut animacji promującej Hearthstone’a sprawiało wrażenie, jakby odpowiadał za nie Pixar. I nie, nie ma tu ani krzty przesady. Od wideo bije po prostu takie unikalne ciepło i niemal magia, która wylewa się także z największych dzieł wspomnianej wytwórni. Po prostu obejrzyjcie to, a sami przekonacie się, że Blizzard wydał na świat niemałą perełkę.
Overwatch – Alive
Sam oryginalny Overwatch dostał całą masę wyśmienitych animacji krótkometrażowych – naprawdę trudno było mi wybrać tę jedną. Po dłuższym zastanowieniu i ponownym obejrzeniu wszystkich, które produkowali przy okazji przedstawiania historii bohaterów, postawię na opowiadający o Czarnej Wdowie. Mam wrażenie, że zagrało tam absolutnie wszystko i nie da się wręcz znaleźć rzeczy, która tu nie wyszła. Bezbłędne!
StarCraft II – Legacy of the Void
Rok 2015 i Opening Cinematic do Legacy of the Void… Ależ to wyglądało, ależ to brzmiało, ależ to zachęcało, żeby wejść do tego świata pełnego science fiction. Jeśli wyobraźnia nie pozwalała Wam nigdy wystarczająco wkręcić się w sytuację, która miała miejsce w StarCrafcie II, to bez wątpienia taki materiał mógł w tym pomóc. Nawet dziś, gdy go niego wracam, mam ochotę raz jeszcze odpalić kultową gierkę.
World of Warcraft – Stormheim Epilogue
Legion można było lubić, a można było za nim nie przepadać. Faktem jest natomiast, że jeśli chodzi o tę konkretną część World of Warcraft, animacje stały tam na najwyższym możliwym poziomie. I świetnie, że po jakiś czasie Blizzard zdecydował się na ich upublicznienie na YouTube. Nawet dziś bronią się pod względem technicznym, a jeśli chodzi o fabułę, cóż… Kto zna to uniwersum, będzie zachwycony!
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS