A A+ A++

Częścią tej wojny jest też oddziaływanie soft power za pomocą produkcji filmowych, seriali czy programów dokumentalnych. Media te nadają przy tym swoje programy nie tylko w językach regionu, lecz także po angielsku, a widzowie na Zachodzie często nie mają świadomości, że stają się częścią rywalizacji toczącej się na Bliskim Wschodzie. Tureckie seriale od dawna goszczą w polskich domach, m.in. za sprawą TVP, a widzowie rzadko zdają sobie sprawę z tego, że przynajmniej część z nich ma na celu – poza dostarczaniem rozrywki – oddziaływanie na turecką oraz światową opinię publiczną. Dotyczy to w szczególności seriali historycznych, takich jak „Wspaniałe stulecie”. To, co dla wielu Polaków, a jeszcze bardziej Polek, jest tylko egzotycznymi perypetiami haremu w barwnej sułtańskiej Turcji, w istocie jest promocją nostalgicznej wizji imperium osmańskiego. To, co nie jest jednak zrozumiałe w Polsce czy szerzej: w Europie, doskonale rozumieją Arabowie, którzy, delikatnie mówiąc, nie podzielają ciepłych uczuć w stosunku do rządzonego przez sułtanów imperium.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamach na włoską demokrację
Następny artykułMatura w czasie pandemii. Duże zmiany, ale z tej tradycji Włosi nie zrezygnowali