A A+ A++

Blisko 70 mln euro trafiło do ponad 640 polskich firm, które ucierpiały przez brexit. Program pomocy przedsiębiorcom w dostosowaniu swojej działalności do pobrexitowej rzeczywistości realizowany był przez Łódzką Specjalną Strefę Ekonomiczną.

Blisko 70 mln euro trafiło do ponad 640 polskich firm, które ucierpiały przez brexit
fot. Lightspring / / Shutterstock

W środę władze Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (ŁSSE) oraz przedsiębiorcy, którzy skorzystali z pomocy podsumowali trwający półtora roku projekt Re_open UK. Dzięki pozyskanym funduszom firmy mogły przeciwdziałać negatywnym skutkom brexitu, pozyskując pieniądze m.in. na inwestycje, doradztwo w zakresie nowych procedur, szkolenia, udział w targach, a także na działania służące zmianie profilu produkcji, wejściu na nowe rynki lub odzyskaniu rynku brytyjskiego. Z kolei przedsiębiorcy, którzy już ponieśli wydatki, otrzymali wsteczną refundację kosztów.

“W programie rozdysponowaliśmy blisko 70 mln euro, które trafiły do 642 przedsiębiorstw z całej Polski. Są to firmy, których sytuacja ekonomiczna pogorszyła się w związku z brexitem. To pierwszy w kraju i do tej pory jedyny tak duży ogólnopolski projekt realizowany przez jedną ze stref. Jego efekty są bardzo dobre i widoczne” – powiedział podczas konferencji prasowej prezes ŁSSE Marek Michalik.

Wiceprezes Łódzkiej SSE Agnieszka Sygitowicz dodała, że do programu Re_Open UK aplikowało w sumie ponad 1000 firm z całej Polski, spośród których ŁSSE ostatecznie podpisała 642 umowy. Większość z nich to małe i średnie przedsiębiorstwa z różnych branż, które straciły na wystąpieniu Wielkiej Brytanii z gospodarczych struktur UE. Otrzymały one od 3 tys. do nawet kilku milionów euro.

Wśród największych trudności przedsiębiorców po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE wskazywano brak możliwości dalszej sprzedaży swoich produktów w związku z utrudnioną logistyką, nowymi procedurami i legislacjami oraz trudnościami na granicach.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2024. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2024 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na [email protected]

“Teraz każdego roku Polska bije rekordy w handlu z Wielką Brytanią. To jest m.in. wynik tego, że nasi przedsiębiorcy postanowili wrócić na rynek brytyjski, zrobili to m.in. z pomocą programu Re_open UK i własnej determinacji, czy wsparciu różnego rodzaju organizacji” – zaznaczyła Sygitowicz.

Prezes jednego z beneficjentów programu firmy Gamon Trucks wyjaśnił, że przed brexitem spółka eksportowała na rynek brytyjski ok. 90 proc. swoich produktów w związku z czym bardzo odczuła wystąpienie Wielkiej Brytanii z gospodarczych struktur UE.

“Mieliśmy poważny kryzys, ale udało nam się przeżyć dzięki otwarciu na inne rynki. Z programu Re_open UK otrzymaliśmy 335 tys. euro, co pomogło nam w rozwinięciu produkcji poprzez rozbudowę hali produkcyjnej i zakupie innowacyjnych urządzeń. W ten sposób zwiększyliśmy naszą konkurencyjność. Po okresie przejściowym pokonaliśmy wszystkie przeszkody związane z formalnościami i powróciliśmy na rynek brytyjski. Obecnie eksportujemy tam 15 proc. naszych produktów” – zaznaczył Adam Gamoń.

Cezary Trzciński z Factory Still przyznał, że jego firma również odczuła skutki brexitu, tracąc znaczący rynek zbytu dla swoich wyrobów z branży destylarskiej. “Program Re_open UK okazał się istotną pomocą. Zwiększyliśmy nasze możliwości m.in. poprzez nowe, wyżej wyspecjalizowane produkty, poszerzenie asortymentu, zdobycie innych rynków anglosaskich. Z biegiem czasu widzimy, że zaczynamy też odzyskiwać rynek brytyjski, choć jeszcze nie w takiej skali, jak było to przed brexitem” – tłumaczył szef przedsiębiorstwa, które otrzymało w sumie ok. 1 mln zł.

Główny doradca w Brytyjsko-Polskiej Izbie Handlowej Michael Dembiński wskazał, że mimo wielu trudności brexit jest jednocześnie szansą dla polskich firm, które na brytyjskim rynku mogą wypełnić lukę po wielu brakujących obecnie produktach.

“Trzeba pamiętać, że Wielka Brytania to kraj, który ma za mało własnej produkcji. Produkcja przemysłowa stanowi tam jedynie 8,5 proc. PKB. W związku z tym Brytyjczycy są od dawna skazani na import towarów. Do tego to bardzo bogaty i chłonny rynek. Po brexicie wiele firm z krajów UE ma jednak problemy, by swój towar wprowadzić na rynek brytyjski, wypadło z niego wielu graczy, których powoli zastępują firmy z Polski. Od 2021 roku bijemy kolejne rekordy w eksporcie towarów z Polski do Wielkiej Brytanii. To pokazuje, że polskie firmy świetnie dają sobie radę i wykorzystują szansę, by wywalczyć swoje miejsce, póki nie ma tam konkurentów z Holandii, Hiszpanii, Danii, czy Francji” – przekonywał.

Brexit, czyli proces opuszczania przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej, zakończył się 31 stycznia 2020. Decyzja o opuszczeniu UE została podjęta w referendum przeprowadzonym w czerwcu 2016 r. W związku z opuszczeniem przez Wielką Brytanię UE, stosunki gospodarcze polskich i brytyjskich przedsiębiorców stały się utrudnione. Wiązało się to z wieloma modyfikacjami i przekształceniami gospodarczymi zarówno dla przedsiębiorców brytyjskich, jak i polskich. Brexit miał także wpływ na przepisy celne, podatkowe, przepływu ludności oraz kapitału finansowego. W konsekwencji zmianie uległy niektóre pozwolenia, koncesje, certyfikaty.(PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

bap/ huw/

Źródło:PAP
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowstaje społeczna straż lasów. Nie dać wyciąć wszystkiego w pień i nie wchodzić niedźwiedziowi do gawry
Następny artykułKontrole przewozów ADR na S3.