Zawodnik i trener Sparty Szamotuły oraz kilku innych klubów z Wielkopolski Błażej Waśkowiak zmarł po długiej walce z chorobą nowotworową. Miał zaledwie 33 lata.
Obiecującą karierę zawodniczą Błażeja Waśkowiaka przerwała choroba – w 2011 roku zdiagnozowano u niego raka jądra. Sportowiec przeszedł kilka serii chemioterapii, która dała efekt – i to do tego stopnia, że ponownie wrócił do czynnego uprawiania sportu.
Niestety, w ubiegłym roku, w lutym, stwierdzono nawrót choroby, co gorsza, pojawiły się przerzuty do węzłów chłonnych i wątroby. Tym razem chemioterapia nie dała efektów i jedyna szansą dla zawodnika była operacja w Hanowerze, w Niemczech, która miała kosztować 200 tys. zł. Jak informuje portal „eszmotuły”, rozpoczęła się zbiórka potrzebnych pieniędzy – niestety, Błażej Waśkowiak nie doczekał zebrania całej kwoty i zmarł w nocy z 16 na 17 grudnia.
„Dzisiaj w nocy, po długiej walce z chorobą, odszedł Błażej Waśkowiak” – poinformował o jego śmierci klub KS Sękowo. – „Niesamowity Walczak, wspaniały Człowiek. Błażej pomógł Nam, kiedy potrzebowaliśmy pomocy. Pamiętamy i nigdy nie zapomnimy. Spoczywaj w pokoju Trenerze. Wyrazy najszczerszych kondolencji dla Rodziny”.
Pogrzeb piłkarza odbędzie się 20 grudnia o godzinie 13.00 na cmentarzu parafialnym w Kaźmierzu w powiecie szamotulskim.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS