Szef MON dodał, że pierwszy zestaw bezzałogowców znajdzie się w Polsce już w przyszłym roku. Zaznaczył, że umowa obejmuje pakiet logistyczny i szkoleniowy, a także offset dotyczący serwisu, który będzie wykonywało „przedsiębiorstwo wojskowe”. Minister zaznaczył też, że polskie firmy nie produkują bezpilotowców o takiej klasie, które zostają zakupione właśnie teraz. Jeżeli taka broń będzie w ofercie polskiego przemysłu zbrojeniowego, to oczywiście rozważmy taki zakup.
Bezzałogowiec Bayraktar TB2 to maszyna taktyczna średniego zasięgu z możliwością przenoszenia uzbrojenia, wpisuje się więc w założenia programu Gryf. Projekt ten przewiduje według dostępnych informacji zakup łącznie 15 zestawów, więc – być może – tureckie drony są traktowane jedynie jako narzędzie do osiągnięcia wstępnej zdolności.
Maszyna ma maksymalną masę startową 650 kg i rozpiętość skrzydeł 12 metrów. Pułap operacyjny do 6750 metrów i zasięg działania 150 km od stanowiska kierowania zapewniają szerokie możliwości użycia operacyjnego. Prędkość przelotowa wynosi 130 km/h a maksymalna ponad 220 km/h. Napęd stanowi pojedynczy silnik tłokowy Rotax 912 o mocy 100 KM ze śmigłem pchającym. Układ płatowca jest dość popularny wśród maszyn tej klasy: zwarty kadłub ze skrzydłami zakończony śmigłem pchającym obejmowanym. Obydwu stron przez belki ogonowe połączone statecznikiem w kształcie odwróconej litery „V”.
Uzbrojenie stanowią przeciwpancerne pociski kierowane UMTAS o masie 37,5 kg, lekka amunicja krążąca MAM-L o masie 22,5 kg, prawdopodobnie także rakiety Cirit kalibru 70 mm. Do tej pory Bayraktary zamówiły: Libia, Azerbejdżan, Katar, Maroko i Ukraina. Były używane bojowo w Górskim Karabachu, Syrii i Libii. Minister Błaszczak przypomniał, że dziś podpisana zostanie umowa na pojazdy wsparcia (wozy amunicyjne i warsztaty remontu uzbrojenia) dla modułu ogniowego moździerzy samobieżnych Rak.
W audycji Cafe Armia szef MON mówił też, że wkrótce Turcja dołączy do misji Baltic Air Policing, myśliwce wielozadaniowe F-16 tureckich sił powietrznych będą wykonywać zadania z Malborka. Może to stanowić sygnał szerszego zaangażowania Ankary w inicjatywy wzmocnienia obrony NATO na wschodniej flance, bo niedawno turecki samolot wczesnego ostrzegania E-7 po raz pierwszy wykonywał lot nad Rumunią właśnie w ramach działań Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS