Liderzy biznesu już od lat czerpią korzyści z inwestycji w innowacje takie jak AI; inni wdrażają je lub planują to zrobić w najbliższej przyszłości, żeby usprawnić procesy, poprawić doświadczenia klientów czy konkurować nie tylko na lokalnym, ale i na globalnym rynku.
Jak twierdzi Kamil Nowiszewski, Enterprise Architect z Grupy Empik, w kolejnych latach trudno będzie znaleźć dużą firmę, która nie będzie korzystać z rozwiązań sztucznej inteligencji. Uważa on, że “będziemy obserwować coraz więcej zastosowań tej technologii w jeszcze bardziej złożonych i wymagających procesach, a wraz z tym wzrost liczby specjalistów i aplikacji wykorzystujących te narzędzia”. To ciekawa obserwacja obalająca mit, że sztuczna inteligencja zabierze nam pracę. Wielu specjalistów zauważa wręcz odwrotny trend. W miarę jak AI będzie wyręczać nas w prostszych i bardziej powtarzalnych czynnościach, które można łatwo zautomatyzować, zyskamy więcej czasu i możliwości, aby skupić się na projektach bardziej zaawansowanych, wymagających zaangażowania człowieka. Z kolei Ryan Roslansky, Chief Executive Officer w LinkedIn napisał niedawno na łamach magazynu Wired.com, że “przyszłość napędzana sztuczną inteligencją będzie potrzebowała ludzi bardziej niż kiedykolwiek wcześniej”. W pełni się z tą tezą zgadzam.
Sztuczna inteligencja bez wątpienia nie będzie “obok nas” albo “zamiast nas”: będzie z nami współpracować ramię w ramię. Wyręczy nas z powtarzalnych czynności i wesprze przy tych bardziej skomplikowanych. Jednym słowem, stanie się naszym osobistym asystentem, którego zawsze będziemy mieli pod ręką, niezależnie od miejsca i czasu.
Z czego odpytywana jest sztuczna inteligencja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS