A A+ A++

„Bijcie w Polaków, by im ochota do życia odeszła. Osobiście współczuję ich położeniu, ale jeżeli pragniemy istnieć, nie pozostaje nic innego, jak ich wytępić. Wilk też nie odpowiada za to, że Bóg go stworzył takim, jakim jest, dlatego też zabija się go, gdy się tylko może”. – pisał Otto von Bismarck w 1861 roku. Słowa te doskonale oddawały jego stosunek do Polaków, który odzwierciedlił się w prowadzonej przez niego polityce już po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku.

Niemal od pierwszych chwil na urzędzie kanclerza Rzeszy, Otto von Bismarck próbował wytępić wszelkie przejawy polskości na terenach zaboru pruskiego, które uważał za przynależne jedynie Niemcom. Najbardziej znanym przejawem walki z polskością był tak zwany Kulturkampf, czyli działania skierowane przeciwko Kościołowi katolickiemu, który od wieków był dla Polaków ważną instytucją, na której opierali swoją tożsamość. Ataki na Kościół nie spełniły jednak w pełni swojego zadania i polską ludność raczej bardziej skonsolidowały i umocniły w niej poczucie narodowe, niż zniechęciły do katolicyzmu i tradycji.

Bismarck zauważył, że z Polakami z zaboru pruskiego jest jeszcze jeden problem – z roku na rok na tych ziemiach pojawiało się ich coraz więcej. Było to związane głównie z poszukiwaniem pracy. Polacy z zaborów rosyjskiego i austriackiego przenosili się do lepiej uprzemysłowionych regionów należących do Niemiec. Pracę znajdowali szybko, gdyż byli potrzebni w wielkich majątkach należących do Niemców, a poza tym stanowili tanią siłę roboczą.

Jednocześnie coraz więcej osób narodowości niemieckiej, które zamieszkiwały np. Wielkopolskę, zaczęły przenosić się w głąb Rzeszy, gdzie rozwijały się duże miasta. Zjawisko zaczęło być, z punktu widzenia Berlina, niebezpieczne. W zaborze pruskim coraz bardziej dominowali Polacy, a Niemców z roku na rok ubywało. Niemiecki filozof, Eduard von Hartmann określił to mianem „cofania się niemczyzny”.

W pierwszej połowie 1885 roku Bismarck podjął decyzję o wysiedleniu z zaboru pruskiego wszystkich Polaków, którzy przybyli tam z Królestwa Polskiego (tzw. Kongresowego). Ta decyzja nie spodobała się wielu Niemcom, którzy mieli tym samym utracić wielu (a niekiedy wszystkich) pracowników. Do Berlina zaczęto wysyłać protesty, lecz nawet to nie skłoniło Bismarcka do zmiany zdania. Co więcej – w lipcu tego samego roku zdecydował, że wysiedlenia obejmą także ludność polską pochodzącą z Galicji.

Wysiedlenia rozpoczęto 26 lipca 1885 roku i trwały przez pięć lat. W tym czasie rozkaz opuszczenia ziem niemieckich otrzymało około 30 tysięcy osób. Wszystko odbywało się w bardzo surowych warunkach. W przypadku jakiegokolwiek protestu ludzie byli pędzeni do granicy siłą. Wiele osób zachorowało, a niektórzy zginęli z powodu zimna i chorób, gdyż wysiedlenia prowadzono także zimą.

Równolegle z akcją wysiedleńczą, Berlin prowadził kampanię zachęcającą Niemców do nabywania ziemi w zaborze pruskim. Zajęła się tym Komisja Kolonizacyjna założona w 1886 roku. Jej celem było maksymalne uproszczenie wszystkich procedur dla Niemców, którzy zechcą nabyć ziemię w Prusach. Pomimo intensywnych „działań promocyjnych”, akcja nie przyniosła spodziewanych rezultatów, gdyż Niemcy niezbyt chętnie przenosili się na wschód, gdyż nie był on dla nich atrakcyjny. W 1908 roku Niemcy poradzili sobie z tym kłopotem ogłaszając ustawę wywłaszczeniową, która umożliwiała przymusowy wykup ziemi, która pozostawała jeszcze w rękach Polaków.

Rugi pruskie spotkały się z dość zadziwiającą reakcją, zarówno w Niemczech, jak w Europie. Działania wymierzone w Polaków zostały powszechnie potępione i nawet niektórzy Niemcy twierdzili, że akcja jest „niepotrzebnie brutalna”, a wysiedlenia nie były wcale konieczne. Jednak Bismarck dopiął swego, a germanizacja ludności polskiej trwała.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNIEPORĘT. Śmierć mężczyzny przy Wojska Polskiego
Następny artykułUstawa antycovidowa we Francji.Rozszerza obowiązek szczepień