Łukasz Sośniak SJ – Watykan
Biskupi zaapelowali o modlitwę w intencji ofiar i ich rodzin. Podkreślili, że ukraińska ziemia przesiąknięta jest krwią tych, którzy giną za podstawowe prawo człowieka, które nagminnie łamane jest na Ukrainie – prawo do życia. „Ale Bóg widzi tę krew, słyszy to wołanie i wysłucha naszych modlitw” – zapewnił bp Kawa.
W wyniku masakry w tzw. obozie filtracyjnym zginęło ponad 50 ukraińskich jeńców wojennych, w tym część słynnych obrońców mariupolskiego Azowstalu. Moskwa oskarża Kijów o prowokację, tymczasem zdjęcia satelitarne wskazują, że wybuch nastąpił z wnętrza budynku, znajdującego się pod kontrolą Rosji. Nie był to więc efekt ukraińskiego ostrzału rosyjskich pozycji, ale zamach terrorystyczny i zbrodnia wojenna, zaplanowana przez rosyjską armię.
Rosjanie użyli bomby termobarczynej, która jest bronią zakazaną przez prawo międzynarodowe ze względu na okrutne cierpienie, które powoduje u ofiar przed śmiercią. Wykorzystuje ona ładunek wybuchowy w formie aerozolu, który po rozpyleniu nad celem jest detonowany. W strefie zero znika cały tlen a temperatura wzrasta nawet do 3 tys. stopni Celsjusza. Dodatkowe zniszczenia powoduje fala uderzeniowa. W tym przypadku wraca ona jednak w wyniku powstania próżni. Efektem są skoki ciśnienia i podciśnienia, sięgające nawet kilkuset kilogramów na cm kwadratowy. Bomba niszczy więc tkanki miękkie, takie jak oczy, płuca, czy wątrobę, ale nie mózg, który jest chroniony przez czaszkę. W związku z tym ofiary, które nie zginą na początku w wyniku działania temperatury, umierają powoli w niewyobrażalnych mękach. W przestrzeniach zamkniętych tego typu bomby są znacznie skuteczniejsze, ponieważ fale uderzeniowe wpadają w rezonans, co zwiększa ich zasięg.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS