Na początku czerwca polski kierowca poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że z powodu wypadku drogowego opuści nadchodzący weekend FRECA na Zandvoort. 20-latek załączył zdjęcie ze szpitala, lecz początkowo nie ujawnił publicznie szczegółów dotyczących swojego stanu zdrowia.
Tydzień później przekazał, co dokładnie się stało i jakie odniósł obrażenia. Jego stan był poważny i wykluczył go z możliwości powrotu za kierownicę na następne trzy miesiące. Dopiero w opublikowanej dziś liście zgłoszeń przed 7. rundą FRECA na Imoli, ponownie zobaczyliśmy jego nazwisko wśród innych rywali.
„Hej wszystkim, wreszcie mogę ogłosić prawdę… W zeszłym tygodniu złamałem 2 kręgi w kręgosłupie.
Przeszedłem operację, a teraz mam 6 śrub trzymających wszystko we właściwym miejscu. Jestem teraz w trakcie rekonwalescencji i wkrótce zacznę rehabilitację. Niestety przez jakiś czas nie dam rady wrócić do samochodu i robić tego, co kocham. Dziękuję za wszystkie wiadomości i wsparcie. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy” – napisał po incydencie.
Pomimo ominięcia aż ośmiu wyścigów, Biliński spadł na zaledwie 14. pozycję i wciąż ma szansę na najlepszy finisz w karierze. Podczas 3., 4. i 5. rundy zastępował go Kirgistańczyk, Michael Belov. Roman ostatni raz ścigał się 26. maja.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS