Do Walencji 21-latek przyleciał prosto z portugalskiego Estorilu, gdzie tydzień wcześniej kontuzja prawego kolana uniemożliwiła mu start w pierwszej rundzie mistrzostw Europy Moto2.
Tym razem lekarze dali zawodnikowi ekipy Fau55 Euvic Racing zielone światło to startu w Walencji, a Polak pokazał świetne tempo, kończąc kwalifikacje i pierwszy z wyścigów na trzeciej pozycji. Po trzech wygranych w poprzednich zawodach, sobotnie trzecie miejsce było dla Biesiekirskiego czwartym finiszem na podium z rzędu.
Niestety, opuchlizna i krwawienie z kolana uniemożliwiły Polakowi start w drugim, niedzielnym wyścigu na torze Ricardo Tormo.
Czwartą z siedmiu rund mistrzostw Hiszpanii zaplanowano za niecały miesiąc w Portugalii w Estoril, a już w najbliższy weekend w Walencji odbędzie się druga runda mistrzostw Europy Moto2.
– Weekend w Walencji upłynął pod znakiem mieszanych emocji – mówił Biesiekirski. – Z jednej strony czułem się coraz lepiej i dostałem od lekarzy zgodę na start, a następnie przejechałem świetny pierwszy wyścig. Walczyłem w grupie o drugie miejsce i choć zabrakło mi do niego zaledwie pięciu dziesiątych sekundy, to biorąc pod uwagę okoliczności, byłem bardzo zadowolony z trzeciej pozycji i czwartego podium z rzędu.
– Niestety po wyścigu stan mojego kolana się pogorszył, dlatego nie mogłem wrócić na tor w niedzielę. Teraz czekają mnie konsultacje, które mam nadzieję pozwolą mi zrozumieć sedno problemu i wrócić na tor na kolejną rundę mistrzostw Europy, która już za tydzień odbędzie się w Walencji – dodał.
informacja prasowa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS